Mój mąż seksoholik
od poczatku nie miałam watpliwosci ze terapeuta to raczej tylko objaw dobrej woli oraz akt desperacji (co nie zmienia faktu ze pozytywna wróżba wesoły, bo wtedy nie wpadł jeszcze na to ze to uzależnienie wesoły- po prostu chciał mnie zatrzymac.
mysle ze u niego to działa na zasadzie: mamusiu wiem ze nabroiłem ale zobacz jaki teraz bede grzeczny, bedziesz ze mnie dumna wesoły wesoły ....
ale ja nie zamierzam mu mamusiowac wesoły( wkazdym razie JUZ nie- bo dotej pory mysle ze jednak to robilam- taki model wesoły

a na marginesie- dobry terapeuta w pietnasice minut- zalezy jakich ma się przyjaciół oczko
poza tym w kwadrans to on nas umówił (było rano), a spotkanie odbyło się dopiero późnym popołudniem....

jesli chodzi o przyczyne 'pierwotna' to generalnie ujme to tak: ze wzgledu na obietnice nie bede tu wchodzic w szczegóły, ale jest tak jak mowie. po prostu. i nie jest to najbardziej zewnetrzna wartstwa (bo jest nia cos innego) ale coś zupełnie uboczego i w pewnym sensie 'na pół etatu'. oczywiscie mozesz mnie przekonywac, ale mozesz tez po prostu przyjac ze nie jestes ekspertem znajacym wszsytkie mozliwe przypadki a ponadto dysponujesz szczątkowymi danymi na temat tego konkretnego przypadku wesoły wesoły i odpuscic wesoły, bo przeciez chyba nie o to chodzi ze musimy sie ze wszsytkim zgadzac? wesoły

po prostu ja jednak- mimo twojego przypuszczenia w jednym z postów- nie jestesm Tobą z przed roku, a mój mąż nie jest Twoim mężem wesoły Natura lubi róznorodnosc nawet w obrębie jednego gatunku oczko

podobienstwa oczywiscie istnieja niewatpliwie, ja -jak pisalam -tez sie musze pilnowac...typowa dla dda potrzeba kontolowania sytuacji plus bycie najstarszym dzieckiem w rodzinie, matka swojej matki itd...itd....no i najchetniej wziełabym w swoje łapki, rozkręciła do ostatniej śrubeczki a potem poskładała z powrotem i juz by pięknie i bez zarzutu działało i zylibysmy długo i szczescliwie a moze nawet za gorami i za lasami wesoły wesoły wesoły (to oczywscie autoironia, pisze na wszelki wypadek gdybys chciała mi powiedziec ze tak sie nie da wesoły wesoły WIEM wesoły

piszesz ze ponad rok temu doznalas olśnienia w ciagu jednego, ale to znaczy ze widzialas wczesniej co robi? w sensie ze np jakies strony na necie itp? nie musisz oczywiscie odpowiadac- to juz tak naprawde tylko moja ciekawosc- po prostu zastanawiam sie co mogła widziec osoba na tyle swiadoma- widziec i nie widziec jednoczesnie. ale tak jak mowie- to juz moja ludzka ciekawosc wesoły

piszac to wszsytko mam cały czas w pamieci po pierwsze to ze zdania uczonych zwykle sa podzielone a ludzkosc przed dość długi czas wierzyła ze słonce kreci sie wokół ziemi wesoły i nie szkodzi ze nikt wczesniej czegos nie zrobił- zawsze musi byc ten ktos komu sie uda po raz pierwszy- jesli czegos nie d sie zrobic zatrudnij kogos kto o tym nie wie...i jemu własnie sie uda oczko



  PRZEJDŹ NA FORUM