blisko połowa dzieci nie widzi sensu życia
Ciągle porównuję system wychowawczy w tak zwanej komunie i dziś. Harcerstwo, zuchy, rajdy, kółka zainteresowań to wszystko wyrzucono i dano dzieciom klasówki z modlitw i system hipokryzji, których spełnienie oczekuje od dzieci, a nie od tych co je wygłaszają. Zakazano nauki etyki, filozofii, historii. Rodziców dzieci poniżono symbolicznymi płacami lub zasiłkami dla bezrobotnych. Tym którym się udało pracują po 12 godzin dziennie by osiągnąć to co w Grecji można porównać z zasiłkiem dla bezrobotnych. Głównie co mi brak w dzisiejszych czasach to brak godności rodziny. Wyścig szczurów nie zawsze oznacza zdobywanie wiedzy ponad to co w szkole, ale głównie obnoszenie się bogactwem. Sama wiedza, dobra szkoła z uwagi na powszechny nepotyzm powoduje kolejne frustracje ludzi młodych. Do tego potęga urzędnika na prowincji który jest panem bogiem, staje się często nie do zniesienia. Tak wydaje mi się, że czasy tak zwanej "komuny" były mniej stresujące niż dziś. Do tego główny bożek dnia dzisiejszego - internet z jego ekshibicjonistycznymi portalami społecznościowymi, na których myślenie zastępuje szybkość wrzutek i kliknięć. Tak brak mi tego co było za "komuny". Masowego uprawiania sportu, gdy na osiedlach do późnej nocy ganiano za piłką. Zimą grało się w hokeja. W niedzielę szkoła organizowała jakiś rajd. Ech. Bardzo wzburzył mnie ten artykuł http://www.rossnet.pl/Artykul/Depresja-nastolatka,189246. Myślę że problem nie jest w tym że w klasach jest 30 dzieci. W mojej podstawówce było 40, w liceum 38. No ale czas wolny nie polegał na włóczeniu się od knajpy do knajpy. Nasze rodziny miały jakieś idee. Zgoda nie zawsze to były idee by w piątek nie robić dyskotek, a w niedzielę iść do kościoła. Za to były perspektywy na mieszkanie, pracę, życie. Kto dziś z młodych ludzi słyszał o kredycie dla młodych małżeństw, o tanich mieszkaniach ze spółdzielni, na które czekało się siedem lat, o stypendiach z zakładów pracy, które gwarantowały pracę po studiach i godne warunki życia podczas studiów. To moje zdanie, może pogadajmy o tym dlaczego blisko połowa dzieci nie widzi sensu życia. A może wszystkiemu winien gender, albo Palikot


  PRZEJDŹ NA FORUM