seksoholizm
mój mąż -seksoholik
Dziękuję kashya bardzo za Twój wpis.Na dzien dzisiejszy nie wiem co robić i co zrobię w przyszłości. Jest ból, płacz, odraza, upokorzenie i środki uspokajające. Czuję się jak skopany i zbity kundel.Po dwóch tygodniach od "odkrycia"mąz stwierdził , że z tym skończył a ja wiem,że nadal wszystko trwa.Od lat prowadzi podwójne zycie w swojej chorej wyobraźni.Nie zdaje sobie zupełnie sprawy w co wdepnął, bagatelizuje problem i twierdzi ,że to ja wszystko wyolbrzymiam i to właśnie ja szukam dziury w całym.Przecież on mnie nigdy nie zdradził, nigdy z żadną kobietą nie spotkał się w realu i włąsciwie to nie wie o co mi chodzi, a słowa które wypisuje to są tylko słowa, które zupełnie nic nie znaczą. Czuję ,że doszłam do ściany, narazie nie mam siły na nic, ani na walkę o małżeństwo ani na rozwód.


  PRZEJDŹ NA FORUM