seksoholizm mój mąż -seksoholik |
kashya pisze: zauwaz, ze ja nie twierdziłam ze znam badania potwierdzajace wartosc kontroli, tylko mowilam ze nie znalazłam zaprzeczajacych...to chyba troche co innego... w literaturze dotyczącej współuzależnienia jest sporo kashya pisze: jesli chodzi o terapie poznawczo-behawioralna to...no cóż...chyba myślimy o innym nurcie ![]() bo po stanie stabilizacji potrzeba wejśc głębiej - i o tym mówię; poznawczo-behawior. juz mi tego nie da. Kashya, ja Ciebie dobrze rozumiem, chociaz moze to nie przebija tak jasno z moich wypowiedzi. Mysmy mieli tez różne okresy, nawet taki, który uznałabym za bardzo obiecujący - trwał 10 m-cy; i wtedy byłam gotowa uznac, że wszystko, co robimy to działa; i jak pierdykło, to mocno i teraz to widze inaczej. Ja sie ciesze, ze u Was idzie do przodu, bo zawsze to jakas kolejna para (oprócz jednej ze Stanów, która jeździ i daje świadectwo), u której jest szansa, że sie uda (wy)zdrowieć. ![]() |