Mój mąż seksoholik
Ale ja uważam, że ta rozmowa była bardzo dobra, i pokazała choćby to, co stale powtarzasz,ja zresztą też raz powiedziałam, że tą drogę trzeba przejść samemu i na swój sposób. Inie ma złych sposobów, twój jest tak samo dobry jak mój, łączy nas tylko cel, a raczej efekt końcowy i to też w ogólnym zarysie. Wszystkie chcemy być szczęśliwe, ale też nie tak samo sobie to szczęście wyobrażamy aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM