Mój mąż seksoholik
Uuuuaaaa...chyba troche za ostro! Nie krytykuj innych. Kazdy radzi sobie jak moze. Mi i jak czytalam nie tylko pomaga czytanie. Dopiero po czytaniu. Zaczynam odbierac zdrade mojego M jako "zmiane spodobu podawania" jak w narkotykach a nie jako cos wymierzonego we mnie. Dopiero teraz widze zmiany w moim M ktorych bez litetatury bym nie zobaczyla. A to mi daje wiare ze jednak chce probowac ( ja wiem od 5 mc i 2
5 mc temu urodzilam dziecko a to ze chce próbować wiem tydzień. Mi wariograf sie podoba i chce tez skozystac. Meczy mnie jedna rzecz i chce wiedzieć...a do sprawdzania tez mamy prawo i tyle!


  PRZEJDŹ NA FORUM