Mój mąż seksoholik
Katarzyno rozumiem cię doskonale, ja też domagałam się tej prawdy i wiem, że pewnie nie odpuścisz. Ja już wiem ile trzeba zapłacić za tę prawdę, wiem o ile bardziej boli, ale tak jak piszesz każdy uczy się na swoich błędach. I Ty również masz takie prawo.
Oczywiście,że nie każdy sygnał, powiem nawet, że nie o sygnały chodzi, bo wystarczy, być chorobliwie zazdrosnym, aby wszystko wydawało się sygnałem. Chodzi o to że działo/dzieje się coś z czym Ty się nie chcesz zgodzić, że coś cię rani, nie podoba się i wcale nie uważasz, że jest to norma i "wszyscy" tak robią, a Ty nie reagujesz, nie sprzeciwiasz się. To są sygnały o których mówię Ja.
Nie ta wiedza nie przekreśli waszego wspólnego życia, bo to się już stało, cokolwiek to było. To czy On zdradzał cię wielokrotnie czy raz w seksoholizmie tak naprawdę nie ma znaczenia dla ciebie, mimo że czujesz inaczej, ale powiedz co to zmieni? co ci da? co zyskasz? no i najważniejsze co możesz stracić.


  PRZEJDŹ NA FORUM