| Cześć. Jak to z Waszego doświadczenia wygląda - czy w jakiś sposób zwierzak "pomaga" dziecku? Słyszałam wiele pozytywnych opinii na ten temat, ale ciągle mam na uwadze, że zwierzę to zobowiązanie przede wszystkim dla nas - rodziców. Dlatego właśnie nie chce żeby to była decyzja ad hoc, zbieram jak na razie informacje, czytam dużo na ten temat. Teraz bardzo mi zalezy na opiniach rodziców, jak wygląda na codzień 'terapia'? Co prawda na razie rozmawialiśmy o króliku, które moglibyśmy nawet przygarnąć od zaraz (http://www.morusek.pl/ogloszenia/polska/gryzonie-i-lasicowate-gryzonie-domowe-kroliki/0/ Obawiam się jednak, że królik to zwierze o wiele mniej kontaktowe od psa, czy mam rację? A przecież na tym kontakcie zależy nam najbardziej |