Podstawowe informacje o sektach i
psychomanipulacji
Model Manipulacja-Totalność

Czym powinna charakteryzować się grupa, aby można było w ogóle uznać ją za destrukcyjną? Szczegółowa analiza sposobów funkcjonowania grup, z którymi związanych jest stosunkowo wiele tragedii osobistych i rodzinnych, pozwoliła pracownikom Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji wyodrębnić dwa specyficzne czynniki, które zawsze współwystępowały razem: manipulację i totalność. Grupa, której zwykle opinia publiczna przypisuje miano sekty jest zarazem wysoce manipulacyjna i wysoce totalna.

W tym lakonicznym stwierdzeniu kryje się specyfika funkcjonowania każdej tzw. sekty. Przypatrzmy się bliżej wyodrębnionym czynnikom.
manipulacja
totalność

1. M a n i p u l a c j a

Trudno nie znaleźć dziedziny życia, w której nie występowałaby manipulacja. Dość powszechnie mówi się o manipulacji w polityce, mediach, reklamie, akwizycji a nawet w procesie wychowaniu dziecka. Manipulacja nagrodami i karami, szczególnie w pierwszych etapach życia dziecka ma prowadzić do wyuczenia zachowań pożądanych przez rodziców i społeczeństwo oraz ograniczenia niepożądanych. Dlaczego mamy zajmować się manipulacją, skoro towarzyszy ona człowiekowi już niemal od kołyski?

Powyższe pytanie nierzadko zadają obrońcy sekt, celowo rozmywając problem. Dlatego, po pierwsze; przypatrzmy się, jakie skojarzenia budzi słowo "manipulacja" w obszarze stosunków międzyludzkich. Dla większości osób posiada ono zdecydowanie negatywne konotacje. Stąd błędem (lub właśnie manipulacją!) jest przykładanie tego określenia do sytuacji o pozytywnym wydźwięku znaczeniowym; np. do procesu wychowania dziecka, kształcenia uczniów, psychoterapii ukierunkowanej na pomoc pacjentowi w jego trudnościach. Każdy odpowiedzialny rodzic, nauczyciel lub terapeuta zainteresowany jest realizacją dobra drugiej osoby (dziecka, ucznia, pacjenta), a jeśli nawet głównie realizacją własnego dobra - to nigdy w taki sposób, który wyrządzałby krzywdę ich podopiecznym.

Po drugie; faktycznie nie można odmówić trwałego skojarzenia pojęcia "manipulacja" z reklamą, promocją czy polityką. Trudno dziś chyba spotkać logicznie myślącego dorosłego człowieka, który sądziłby, że przedsiębiorcy i politycy w większości zainteresowani są realizacją dobra klientów lub wyborców a nie zaspokajaniem własnej potrzeby zysków finansowych i władzy - nierzadko wbrew prawdziwym potrzebom społeczeństwa. W związku z powyższą linią argumentacji, umówmy się, że pojęcie "manipulacja" będziemy odnosić do takiego rodzaju wpływu na człowieka, który w mniejszym lub większym stopniu zakłada realizację interesów jednostki bądź grupy, kosztem dobra innych osób lub bez względu na ich dobro.

Trzeba jednak od razu przyznać, że "manipulacja manipulacji nie równa". Nie trudno jest zauważyć, że koszty ulegania wpływowi reklamy proszku do prania ("wybielającego bardziej, niż najprawdziwsza biel") jakie ponosi jednostka są stosunkowo niewielkie. Nieraz człowiek się zastanowi, że to właśnie przez te reklamy wydał więcej pieniędzy w miesiącu, niż początkowo zamierzał.

Osoby bardziej czułe na punkcie swojej godności, oglądając konkursy z nagrodami na POLSA-cie, mogą wprawdzie poczuć się lekko urażone tym, że ktoś traktuje obywateli RP jak społeczeństwo idiotów - jednak zwykle nie jest to na tyle intensywne poczucie, aby zmieniać kanał lub zaniechać oglądania programów, nadawanych z tej stacji telewizyjnej. Już nieco większe koszty poniesie ktoś, kto pod wpływem namowy akwizytora kupił komplet noży kuchennych, których kompletnie nie potrzebował. Może zezłościć się sam na siebie; że znów nie starczy mu pieniędzy na to, co rzeczywiście zamierzał kupić. Złość może jednak minąć już tego samego dnia pod naporem innych wrażeń.

Jeśli natomiast ktoś po dwugodzinnym spotkaniu ze sprzedawcą kupił duży odkurzacz za 5000 PLN do swojej 20-metrowej kawalerki i niemalże następnego dnia zrozumiał, że popełnił błąd - sytuacja wygląda trochę poważniej. W ciągu kolejnych kilku miesięcy trzeba będzie żyć dużo oszczędniej, aby móc spłacić dług, zaciągnięty z powodu kupna odkurzacza. Nie jest to jeszcze koniec świata - zawsze pozostaje w domu niezawodny odkurzacz, który ma wiele pożytecznych funkcji; a w przypadku przeprowadzki do nowego większego mieszkania (w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości), na pewno spełni swoją rolę doskonale. Sprawa może wyglądać poważnej, jeśli 5000 PLN zręcznie wyciągnie z naszej kieszeni jedna z uśmiechniętych i życzliwie nastawionych do naszej przyszłości, cyganek. Wówczas nie mamy ani pieniędzy ani towaru a nasza złość może sięgnąć zenitu. Załóżmy, że te same 5000 PLN zainwestowaliśmy w oszukańczą piramidę finansową, do której wciągnęliśmy naszych serdecznych przyjaciół. Jak może wyglądać bilans? Nie dość, że straciliśmy bezpowrotnie dużą sumę pieniędzy, to jeszcze w dodatku przyjaciół. Cóż więcej można jeszcze stracić?

Wraz z tym pytaniem zbliżamy się do tego rodzaju manipulacji, który spotykamy w sektach. Jeśli pod wpływem manipulacji psychiką traci się nie tylko dobre samopoczucie czy pewną sumę pieniędzy, ale takie wartości, jak zdrowie fizyczne, psychiczne (zdarza się, że nawet życie), własną tożsamość, możliwość normalnego rozwoju w kierunku osobistej dojrzałości, możliwość kształcenia się, rozwijania własnych zainteresowań, planowania i realizowania kariery zawodowej czy wreszcie traci się współmałżonka, rodziców, dzieci razem z wnukami bądź najbliższych przyjaciół - możemy mówić o psychomanipulacji głębokiej, sięgającej podstawowych sfer życia człowieka: stricte osobistej, sfery życia rodzinnego oraz kontaktów społecznych.

W psychomanipulacji głębokiej występują te same reguły wpływu społecznego, co w przypadku standardowego podejścia niektórych cyganek, zaczepiających przechodniów na ulicy, np: 1) manipulacja w sferze poznawczej poprzez dezinformowanie ("Panie, ja chciałam tylko zapytać, ja nie będę wróżyć") oraz 2) manipulacja w sferze emocjonalnej poprzez wzbudzanie poczucia winy lub wstydu ("Jaki pan niegrzeczny i niewychowany - ja tylko chciałam zapytać"). W psychomanipulacji głębokiej nie chodzi więc o jakieś tajemnicze techniki "prania mózgu" ale o zwykłą manipulację ludzką psychiką, zastosowaną do głębszych sfer życia człowieka.

Jak można stopniować manipulację ludzką psychiką? Kiedy jest większa, kiedy mniejsza?

Im więcej potrafimy odnaleźć przykładów dezinformowania nowicjuszy, co do faktycznych celów grupy, charakteru jej działalności bądź norm, w sposób istotny regulujących życie członków - tym pewniej możemy mówić o manipulacji w sferze poznawczej.

Z kolei, im większą rozbieżność dostrzegamy między początkową ofertą bezwarunkowej przyjaźni a późniejszy zniewalającym przywiązaniem do grupy (doświadczanie np. strachu przed opuszczeniem grupy, poczucia winy z powodu wyolbrzymionych lub wyimaginowanych przewinień) - tym pewniej możemy mówić o manipulacji w sferze emocjonalnej.

W pewnym uproszczeniu: im większe istnieją rozbieżności pomiędzy:

- poziomem wymagań, deklarowanym przez grupę a faktycznym

- między klimatem emocjonalnym "oferowanym" w stosunku do nowicjuszy i wobec osób, myślących o odejściu z grupy - tym bardziej grupa może być destrukcyjna



2. T o t a l n o ś ć

Psychomanipulacja głęboka występuje w grupach (bądź w pojedynczych relacjach interpersonalnych) wtedy, gdy dotyka głębszych sfer życia ludzkiego - a takie sfery leżą w polu oddziaływań instytucji totalnych.

Instytucję idealnie totalną, według Goffmana, charakteryzuje:

1) Całościowość
Indoktrynacja obejmuje wszystkie dziedziny życia człowieka
Czas jest całkowicie wypełniony i ściśle zaplanowany
Zasady życia totalnego odnoszą się do wszystkich uczestników grupy oraz do wszystkich członków społeczeństwa

2) Wyłączność
Wszystkie dziedziny życia podporządkowane są jednemu nadrzędnemu celowi
Wszystkie sfery życia podlegają władzy jednego, niepodzielnego autorytetu

3) Izolacja
Następuje nie tylko przecięcie więzi z przeszłością, ale również zniszczenie jej (w sensie anulowania jej znaczenia i oddziaływania) w umyśle uczestników
Przecięcie więzi ze starym światem dotyczy zarówno tradycji, środowiska, historii osobistej, jak i osobowości
Izolacji "w czasie" towarzyszy izolacja "w przestrzeni"

4) Idea Nowego Człowieka
Nowy Człowiek myśli w kategoriach narzuconego systemu
Nowy Człowiek mówi określonym, przygotowanym do tego celu językiem


Pomimo, że swoje kryteria Goffman układał na podstawie obserwacji, jak funkcjonują obywatele w totalitarnych systemach politycznych, jeszcze przed początkiem lat sześćdziesiątych - trudno odmówić im aktualności w odniesieniu do tzw. sekt. Okazuje się bowiem, że w krajach demokratycznych egzystują instytucje, które Steven Hassan, konsultant ds. psychomanipulacji z USA, nazywa "wysepkami totalitaryzmu".

To jednak nie wysoka totalność grupy świadczy o jej destrukcyjności, ale totalność grupy wraz z jej wysoką manipulacyjnością. Każdy obywatel ma prawo z różnych powodów związać się okresowo lub na stałe z instytucją totalną. Gdyby szukać przykładów instytucji o stosunkowo wysokim poziomie totalności, wymienilibyśmy wśród nich np. klasztory, jednostki wojskowe, komendy policji.

Wśród instytucji totalnych, do których nie trafia się z własnego wyboru, ale pod przymusem prawnym, należy zaliczyć min.: więzienia, niektóre ośrodki leczenia uzależnień - są to jednak placówki społecznie akceptowane, pełniące (przynajmniej z założenia) funkcje resocjalizacyjne. Pozostańmy przy klasztorach. Gdyby np. początkujący zakonnik dowiadywał się o ślubie posłuszeństwa generałowi zakonu dopiero wtedy, gdy nieco bardziej zwiąże się emocjonalnie ze wspólnotą, gdyby stopniowo coraz częściej spotykał się z panującym wśród braci, przekonaniem, że opuszczając zakon traci jedyną szansę na szczęśliwe życie oraz zbawienie - nie mielibyśmy chyba oporów, aby powyższe zjawisko określić jako destrukcyjne.

W jaki sposób porównywać poziomy totalności różnych grup? Odnosząc się zwłaszcza do dwóch pierwszych kryteriów Goffmana: całościowości (objęcia zasięgiem oddziaływania wszystkich sfer życia człowieka) oraz wyłączności (podporządkowania wszystkich dziedzin życia jedynemu celowi i autorytetowi) można wyodrębnić podstawowe obszary w życiu człowieka a następnie sprawdzić, które z nich i jak głęboko, objęte są apriori oddziaływaniem grupy.

W standardowym ujęciu wyróżniamy trzy podstawowe sfery: 1) osobistą, 2) rodzinną, 3) społeczną.

1) Sfera osobista:
życie i zdrowie
procesy fizjologiczne (sen, odżywianie się, itd.)
wygląd zewnętrzny (higiena osobista, ubiór, sposób uczesania, itd.)
wykształcenie
praca i finanse
zainteresowania, rozrywka
światopogląd, religijność

2) Sfera rodzinna:
relacje partnerskie
relacje małżeńskie
wychowanie dzieci
relacje z rodziną generacyjną

3) Sfera społeczna:
relacje pozarodzinne (z przyjaciółmi, znajomymi)
realizacja celów społecznie użytecznych

W celu oszacowania totalności grupy można analizować, w jakich dziedzinach życia ludzkiego, grupa potencjalnie może coś zmienić. Np. kółko fotograficzne zwykle oddziałuje na jedną z wyżej wymienionych sfer szczegółowych: zainteresowania i rozrywkę. Z kolei, w ekskluzywnej szkole ponadgimnazjalnej z internatem, nacisk położony na noszenie nie za długich włosów, ubieranie się w mundurki, odpowiedni profil nauki, zainteresowań i regulaminowe kładzenie się do łóżek maksymalnie o 22.00, wskazywałby, iż pewnej kontroli zostało poddanych 5 sfer: procesy fizjologiczne, wygląd zewnętrzny, wykształcenie, zainteresowania i rozrywka oraz relacje z rodziną generacyjną (wizyty rodziców maksymalnie raz na tydzień). Zwróćmy przy tym uwagę, że kontrola godzin spania polega tu nie na ograniczeniu, ale zapewnieniu odpowiedniej ich ilości a kontrola wykształcenia - nie na zniechęcaniu doń, ale na zapewnieniu jego wysokiej jakości.

Przypatrując się zakonom, stwierdzilibyśmy, że w prawie wszystkie sfery życia poddane są w pewnym stopniu kontroli, co samo w sobie oczywiście nie jest ani złe ani dobre - silnie uregulowany i zaplanowany tryb życia może człowiekowi w pewnych sytuacjach pomagać a w innych przeszkadzać. Ujmując problem jednowymiarowo, tj. z perspektywy potrzeb człowieka, zastanówmy się; komuś, kto ma wysokie potrzeby religijne, życie zakonne może pomóc w ich realizacji. Jednak komuś o chwiejnej, niedojrzałej osobowości czy lękowej tendencji do unikania ludzi - może zaszkodzić.

Idąc dalej, zbliżamy się do tego typu totalizmu, który współwystępuje z wysoką manipulacją w tzw. sektach. Jest to taki totalizm, który dość wiernie przystaje do kryteriów Goffmana i jest niezdrowy ex definitione: członkowie tzw. sekt mają tendencje do rozciągania zasad życia totalnego na całe społeczeństwo (całościowość), wypierają ze swojej pamięci wspomnienia z przeszłości, uczucia do swoich bliskich - generalnie starają się odseparować od własnej tożsamości, ukształtowanej w środowisku innym niż grupa (izolacja).
oprac. Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji


  PRZEJDŹ NA FORUM