Gdzie i jak uzyskać pomoc?
Gdy Twój grupę nazywają sektą...

nie bój się ryzyka, wiązanego z samodzielnym poszukiwaniem prawdy.

Być może wiele oskarżeń, dotyczących Twojej grupy jest nieprawdziwych: porywanie dzieci, dosypywanie narkotyków do żywności, przetrzymywanie siłą, tajemne techniki "prania mózgu", itd. Może część z nich bierze się z uproszczonej interpretacji rzeczywistości, napędzanej potrzebą wytłumaczenia sobie szybkich i dużych zmian, jakie miały miejsce w Twoim życiu. Inna część może faktycznie wynikać z nietolerancji religijnej, tendencji rasistowskich niektórych osób.

A może niektóre uwagi krytyczne są prawdziwe? Istnieje niebezpieczeństwo "wylania dziecka z kąpielą"- zlekceważenia sensownej krytyki z powodu oczywistej bezsensowności innych zarzutów. Można uczynić sobie tarczę z bezsensownych i śmiesznych zarzutów, która skutecznie powstrzyma te uzasadnione. Za taką tarczą jest bezpieczniej. Nieraz odsłonięcie się, swojego prawdziwego ja, grozi eksplozją lęku, poczucia winy, przerażenia, "że wszystko skończone".

Proponujemy Ci refleksję nad Twoim uczestnictwem w grupie. Spróbuj trochę dłużej zatrzymać się nad każdym pytaniem. Mógłby to być wstęp do dalszych poszukiwań...
Cele
Do czego w praktyce zmierza organizacja?
Czym rzeczywiście zajmuje się kierownictwo grupy? Na co poświęca najwięcej czasu?
Na co wydatkowane są fundusze grupy?
Czy stwierdzono nadużycia?
Metody
Czy są manipulacyjne?
Czy jest rozbieżność między celami deklarowanymi a realizowanymi?
Czy grupa jasno zapoznaje nowych członków ze swoimi wymaganiami?
Czy początkowa bezwarunkowa akceptacja (przyjaźń) nie zmienia się w warunkową?
W jaki sposób grupa pozyskuje nowych członków i fundusze na działalność?
Konsekwencje
O czym mówią byli członkowie grupy?
Co widzą rodzice, bliscy, przyjaciele?
Czy obietnice się spełniły? Na ile rzeczywiście mogą być spełnione?


  PRZEJDŹ NA FORUM