Przeczytaj koniecznie
Dzień dobry. A może raczej dobry wieczór- zależnie od pory, w której to czytacie. Albo może do widzenia...? Żegnaj?

Nie wiem kim jesteś. Nie znam Cię i pewnie też nigdy nie poznam... Jesteś tu. Czytasz mój artykuł. Siedzisz przed komputerem. Oddychasz. Myślisz. Odczuwasz - po prostu jesteś.

Odpowiedz mi, proszę, na pytanie: Czy cieszysz się ze swojej obecności tutaj? Uważasz, że to dobrze, że jesteś? Odpowiedz przed samym sobą - ja nie muszę znać prawdy. To Ty powinieneś wiedzieć.
Jeżeli odpowiedziałeś, że tak - to dobrze, pozostaje pogratulować - ten artykuł nie jest dla Ciebie. Treści dalej w nim zawarte nie są adresowane do Twej osoby.
Mówisz: "Nie"? W takim razie dobrze, że tu jesteś i że czytasz ten tekst. Nie sprawi on, że polubisz nagle swoją egzystencje ale - mam nadzieję - pozwoli Ci przemyśleć kilka spraw.

Skoro czytasz dalej - nalegam, byś znów zadał sobie pytanie i odpowiedział: Czy myślałeś o tym, by umrzeć...?
Tak, ten artykuł traktuje o samobójstwie i kierowany jest do tych osób, które myślą o dokonaniu tego czynu.

Nienawidzisz życia, pragniesz śmierci. Nie wnikam w to, dlaczego tak myślisz. Masz swoje powody - nieważne jakie, gdyż nieistotne jest to, pod jakim ciężarem ugiąłeś się, ale sam fakt braku sił by iść dalej...

Wracając, drogi Czytelniku, do Twojego problemu - spójrz w przyszłość - i co widzisz? Zapewne ciemne chmury kłębiące się nad Twoją przyszłością. Nie powiem Ci, że źle obserwujesz lub że nie dostrzegasz pozytywnych cech. Wiesz, na co patrzysz i pewnie masz rację. Zmierzasz dokładnie w tym kierunku... Kierunku zwanego przyszłością... ale to zależy od Ciebie, jak ona będzie wyglądać. Zapewne - te czarne obłoki, na które spoglądasz teraz nie znikną - ale życie nie polega na tym, by iść stale i tylko przed siebie. Życie jest sztuką, kiedy udaje się unikać burz, nawet wtedy, gdy one są...

Chcesz się zabić - to odróżnia Cie od reszty społeczeństwa. Prawdopodobbnie jesteś wrażliwszy oraz dostrzegasz rzeczy, na które zwykła osoba nie zwraca uwagi.
I jeszcze jedna sprawa - nie jesteś przez to gorszy od innych. Chęć śmierci nie stawia Cię ani trochę niżej w hierarchii społecznej...
Nie próbuj być najlepszy... bo i tak jesteś. Nieważne, co inni mówią.

No i zastanów się... co Ci da śmierć...? Ulgę odczuwać mogą żywi, a więc Tobie nie będzie dane już jej zaznać...
Odebranie sobie życia nie jest ani złe ani dobre... ale zastanów się, nim to zrobisz. Zabić można się zawsze, przywrócić się do życia - już nie.

O samobójstwie pisać można naprawde wiele a i tak niemal niemożliwe jest w pełni wyczerpać ten temat, gdyż na pewne pytania nigdy nie będzie dane nam poznać odpowiedzi... Każdy "przypadek" jest tu zupełnie osobną kwestią i niemożliwe jest uogólnianie problemu. Pewnym - można powiedzić - lekarstwem jest zasięgnięcie się opinii... kogokolwiek. Tak. Zwierzenie się zaufanej osobie ze swoich zmartwień to jedna z niewielu metod, które pomagają...

Zanim się zabijesz, porozmawiaj z kimś - z psychologiem, rodzicem, przyjacielem czy przyjaciółką... POROZMAWIAJ Z NAMI Z kimś, kto Cię wysłucha i będzie starał zrozumieć. Pamiętaj, że nie jesteś sam...


  PRZEJDŹ NA FORUM