Tak cię kocham, że cię biję
Gdy klade sie do łóżka wciaz wydaje mi sie,ze ktos wchodzi do pokoju(choc nikogo w domu oprocz nas nie ma) i wciaz sie odwracam.Nie moge spac,budze sie w nocy.Nie chce mi sie jesc,a w dzien jest w druga strone,bo jestem bardzo zmeczona,senna.Niby dlaczego?Dzwonila moja babcia cos tam mi mowila o mieszkaniu,ze juz wynajela komus,a potem zadzwonila znowu ,bo slyszala,ze cos jest nie tak w moim glosie.Mowi tak i ma racje,ze jest cos nie tak,ale nie chce sluchac tego co ja mam do powiedzenia.Tierdzi,ze na kazdego czasem cos nachodzi.I milcze,zamykam sie w sobie.Dzis cierpie.Moj syn tez.Jestem podła.Jestem potworem.A do tego nikt nas nie chce.A mi nie chce sie zyc,przestaje widziec sens.Kiedys go widzialam.Byl nim moj syn,ale teraz jestem swiadoma,ze nie jest lepiej,ze potrzebuje specjalisty.ZNOWU.Wstyd dla rodziny.Wstydze sie za sibie,ze sobie nie radze choc tak bardzo tego chce.chory


  PRZEJD NA FORUM