Jak się uwolnić z krzywdzącego związku
Autor: Centrum Praw Kobiet
7. Zaplanuj swoje odejście

Jest oczywiste, że dom powinien opuścić sprawca przemocy, a nie jego ofiary. Jednak w naszym stanie prawnym nie zawsze jest to możliwe. Dlatego to najczęściej kobieta z dziećmi, w trosce o swoje bezpieczeństwo, opuszcza wspólne mieszkanie. Zanim podejmiesz decyzję o odejściu, powinnaś wiedzieć, że policja ma prawo podczas interwencji zatrzymać sprawcę przemocy na 48 godzin, jeśli istnieje za- grożenie dla życia i zdrowia domowników. Powinnaś jednak również wiedzieć, że policja często nie korzysta z tego prawa. Ponadto zatrzymanie lub odwiezienie do izby wytrzeźwień nie rozwiązuje sprawy, bo przecież sprawca nazajutrz wraca do domu i w odwecie może być jeszcze bardziej agresywny. Policja w Polsce nie ma uprawnień, jakie posiada policja w wielu innych krajach, do nakazania sprawcy opuszczenia
domu na określony czas. Taki nakaz z jednej strony daje oso- bom pokrzywdzonym natychmiastową ochronę, z drugiej zaś czas na zastanowienie się, jak postąpić.
W polskim prawie nie ma możliwości zmuszenia sprawcy przemocy do opuszczenia zajmowanego lokalu na etapie postępowania karnego. Potrzebna jest do tego jego zgoda, co praktycznie uniemożliwia zapewnienie kobiecie bezpieczeństwa do czasu uprawomocnienia się wyroku, w którym sąd może nakazać sprawcy opuszczenie wspólnego mieszkania. W naszych realiach oznacza to, że to na ogół ofiara, w trosce o bezpieczeństwo swoje i dzieci, musi szukać schronienia poza domem. Bądź więc na to przygotowana. Nie ukrywaj przed bliskimi tego, co dzieje się w twojej rodzinie. Opowiedz im o swojej sytuacji. Przerwij zmowę milczenia, bo to ona w dużej mierze czyni sprawcę bezkarnym. Pamiętaj, to nie twoja wina i nie ty, ale sprawca powinien się wstydzić. Im większej liczbie osób opowiesz swoją historię, tym większą uzyskasz wolność i szansę na ich po- moc. Pamiętaj! Jeśli zdecydujesz się złożyć zawiadomienie o przestępstwie lub sprawę o rozwód, oni mogą być twoimi świadkami. Poszukaj także organizacji, gdzie uzyskasz nieodpłatną profesjonalną pomoc i wsparcie prawnika lub psychologa. Powiadom także swojego lekarza i poproś go o opisanie w karcie zdrowia doznanych przez ciebie obra- żeń. Nie musisz wydawać pieniędzy na lekarza sądowego, wystarczy kontakt z lekarzem pierwszego kontaktu.
Rozmawiaj z dziećmi na temat tego, co dzieje się w waszym domu. Pozwalając na to, by dzieci patrzyły, jak jesteś bita i poniewierana, narażasz je nie tylko na to, że pewne- go dnia i one staną się ofiarami agresywnego ojca, ale również na to, że w przyszłości mogą zachować się tak jak on. Niektórzy badacze twierdzą, że dzieci będące świadkami przemocy wobec matki w dorosłym życiu mają tendencję to wchodzenia w podobne związki. Córki wyrastają na kobiety tolerujące przemoc – synowie zaś na mężczyzn niezdolnych do partnerskich relacji z kobietami i na sprawców przemocy. Nie chowaj głowy w piasek. Twoja rozmowa z dziećmi może obniżyć poziom ich lęku i pomóc im zrozumieć sytuację. Dzieci i tak najczęściej widzą więcej niż nam się wydaje. Opracuj dla nich plan bezpieczeństwa. Upewnij się, że wiedzą, jak się zachować i jak się chronić, jeśli spotkają się z przemocą. Ich bezpieczeństwo jest ważniejsze niż źle pojęta lojalność wobec stosującego przemoc partnera i ojca.
Jedną z ważnych rzeczy, które powinnaś wziąć pod uwagę, planując opuszczenie sprawcy, są kwestie finansowe. Jeśli nie masz stałej i dobrze płatnej pracy, zacznij jej szukać. Rób to dyskretnie, jeśli obawiasz się, że twój mąż/partner będzie starał się przeszkodzić ci w realizacji tego planu (najczęstszym argumentem jest „moja żona nie musi pracować”) w obawie, że kiedy uzyskasz niezależność ekonomiczną, możesz wyzwolić się spod jego władzy. Podobnie postępuj, starając się podnieść swoje wykształcenie. Jeśli obawiasz się jego reakcji, staraj się uczęszczać na kursy lub do szkoły w czasie, kiedy nie ma go w domu. Nie afiszuj się przed nim podręcznikami, z których się uczysz. Chcemy być dobrze zrozumiane – nie namawiamy cię do ciągłego ukrywania się. Podpowiadamy jedynie strategię, która może być ci pomocna, gdy masz obawy, że twoja aktywność na tym polu może stać się kolejnym pretekstem do użycia wobec ciebie przemocy. Tę obawę może zmniejszyć świadomość, że w niejednym przypadku to determinacja w dążeniu do podwyższenia wykształcenia, kwalifikacji zawodowych lub do znalezienia pracy działa „otrzeźwiająco” na sprawcę przemocy, który
zaczyna traktować partnerkę z większym respektem. Sama znasz najlepiej swojego męża/partnera i najlepiej potrafisz przewidzieć, jak się może zachować w danej sytuacji.
Przygotuj się na to, że po rozstaniu będziesz zmuszona podjąć jakąkolwiek pracę, nawet znacznie poniżej swoich kwalifikacji i poziomu wykształcenia, zwłaszcza jeśli miałaś długą przerwę w pracy zawodowej (dziś kwalifikacje trzeba stale podnosić) lub mieszkasz w regionie, gdzie panuje duże bezrobocie i nie ma zapotrzebowania na specjalistów w twojej dziedzinie. Rozważ powrót do szkoły, zapisz się na kurs podnoszący kwalifikacje zawodowe lub dający ci nowy, atrakcyjny dla pracodawców zawód. Istnieje wiele możliwości skorzystania z nieodpłatnych kursów organizowanych przez urzędy pracy lub organizacje pozarządowe. Nie licz wyłącznie na wsparcie rodziny i przyjaciół lub na zasiłek z pomocy społecznej. Staraj się być aktywna, albowiem podstawą twojej wolności jest niezależność ekonomiczna. Jeszcze zanim opuścisz partnera, otwórz własne konto w banku, bo potem będzie wiele innych rzeczy, którym będziesz musiała poświęcić swój czas i uwagę.
Kolejną ważną kwestią jest znalezienie miejsca, w którym będziesz się mogła zatrzymać po ucieczce z domu. Porozmawiaj z rodziną i z koleżankami. Znajdź adresy schronisk lub noclegowni dla kobiet. Jeśli spodziewasz się, że twoja decyzja o odejściu wywoła agresję partnera, który będzie chciał cię odwieść od tego zamiaru, nie uprzedzaj go. Wyprowadź się z domu pod jego nieobecność. W ten sposób unikniesz niepotrzebnych spięć, próśb i gróźb, które mogą zakończyć się kolejnymi aktami przemocy. Nie kieruj się fałszywym w tym momencie poglądem, że dzieci muszą mieć za wszelką cenę kontakt z ojcem. Im także należy się odpoczynek od pełnej napięcia i agresji atmosfery w domu.
Jeśli masz podstawy sądzić, że twój partner nie będzie przebierał w środkach, aby cię odzyskać, i że stać go na wszystko, poszukaj, przynajmniej na jakiś czas, miejsca, gdzie cię łatwo nie znajdzie. Nie zapominaj, że przenosząc się do rodziców, pozostawiając dzieci w dotychczasowej szkole lub przedszkolu, dajesz mu łatwy dostęp do siebie.
Być może jednak nie masz potrzeby aż tak starannego ukrywania się. Przenosząc się do rodziców lub w inne znane sprawcy miejsce, poinformuj gospodarzy udzielających ci schronienia o zagrożeniu z jego strony. Nie wahaj się wezwać policji, jeśli twój były partner będzie niepokoił ciebie lub osoby ci pomagające. Uprzedź szkołę lub/i przedszkole, do których uczęszczają twoje dzieci, o tym, jak wygląda wasza sytuacja, i poproś, aby nie wydawali dziecka ojcu.
Rozważ możliwość jak najszybszego wystąpienia do sądu w celu ustalenia miejsca pobytu dziecka/ci przy tobie oraz ograniczenia władzy rodzicielskiej twojego męża/part- nera w taki sposób, aby nie mógł on wykorzystywać swojej władzy rodzicielskiej i nieograniczonych możliwości kontaktu z dziećmi do nękania ciebie. Postaraj się, aby kontakty ojca z dziećmi odbywały się pod kontrolą kuratora.
Przygotowując się do wyprowadzenia się z domu, rozważ możliwość stopniowego przenoszenia potrzebnych i ważnych dla ciebie rzeczy do rodziny i znajomych. Możesz również poprosić pracowników organizacji, z której pomocy korzystasz, lub schroniska, gdzie planujesz się przenieść, aby przechowali część twoich rzeczy. Zabierz ich jak najwięcej. Być może to jedyna okazja, abyś mogła zabezpieczyć to, co będzie ci potrzebne do codziennego życia w nowym miejscu.
Planując odejście, nie zapomnij o zabezpieczeniu dowodów świadczących o przemocy, jakiej doznałaś. Mogą to być na przykład:
- zdjęcia ukazujące obrażenia, jakich doznałaś, wygląd mieszkania po awanturze (zabezpieczając fotograficzną dokumentację, zadbaj – jeśli to możliwe – aby na zdjęciach znalazła się data ich wykonania);
- podarte ubrania i inne rzeczy zniszczone przez sprawcę;
- zaświadczenia lekarskie opisujące obrażenia, jakich doznałaś, i twój stan psychiczny;
- pamiętnik i inne zapiski, jeśli je prowadziłaś, opisujące zdarzenia z przeszłości.
Jeśli będziesz opuszczać dom w zaplanowanym przez siebie czasie, rozważ napisanie do partnera listu. Nie musi być długi. Wyjaśnij mu, dlaczego odchodzisz. Napisz, że jesteś bezpieczna. Poproś, aby cię nie szukał i nie niepokoił twojej rodziny ani znajomych. Nie pisz jednak niczego, co mogłoby być wskazówką pozwalającą mu zidentyfikować twoje nowe miejsce pobytu.
Planując odejście, powinnaś przygotować plan awaryjny. Może się przecież zdarzyć, że zanim zdołasz się wyprowadzić, dojdzie do awantury i będziesz zmuszona natychmiast ratować się ucieczką. Przygotuj podręczną torbę z najpotrzebniejszymi rzeczami, którą będziesz mogła szybko zabrać. Umieść ją w łatwo dostępnym miejscu. Wszystkie niezbędne dokumenty (dowód osobisty, pasz- port, prawo jazdy, książeczkę zdrowia, dokumenty prawne, lekarstwa, numery kont bankowych, karty do bankomatu, klucze itp.) trzymaj przy sobie, najlepiej w torebce. Miej również przy sobie najważniejsze adresy, w tym adresy schronisk i innych miejsc, gdzie będziesz mogła się zatrzymać. Jeśli masz podstawę sądzić, że twój partner może okazać się niebezpieczny, nie zatrzymuj się, o ile to możliwe, u rodziców ani u wspólnych znajomych, których adresy on zna. Mogłoby to okazać się niebezpieczne nie tylko ciebie, ale również dla twoich bliskich.
Jeśli zdecydujesz się odejść, nie słuchaj „dobrych rad” tych, którzy będą chcieli cię odwieść od tego zamiaru. Mogą mieć dobre intencje, ale nie wiedzą, ile wysiłku i cierpienia kosztuje cię życie w takim związku, i jakie zagrożenie ze sobą niesie. Nie daj się też zwieść względom religijnym i stereotypom na temat niezbędności pełnej rodziny dla dobra dziecka. To twoje życie i ty decydujesz o dalszym jego kształcie. Zarówno ty, jak i twoje dziecko, macie prawo do życia wolnego od przemocy. Nie musisz cierpieć i nieść swojego krzyża, a dziecku z pewnością nie służy pozostawanie w rodzinie, w której tata stosuje przemoc wobec mamy.


  PRZEJDŹ NA FORUM