Mam prawo
Z dużym zaineresowaniem przeczytałem Twój post. Muszę przyznać, że bardzo mnie on poruszył. Szerze, nie wiele mam w codziennym życiu kontaktu z ludźmi niepełnosprawnymi. Dlatego chciałby zwrócić Ci tylko uwagę na jeden aspekt niepełnosprawności widzianej oczami "normalnego" człowieka (przepraszam za to wyrażenie, nie oznacza to, że uważam Ciebie za kogoś nienormalnego, chciałbym tylko zwrócić uwagę na sposób w jaki inni ludzie niekiedy odbierają osoby niepełnosprawne.) My zdrowi często po prostu boimy się kalectwa, dlatego staramy się unikać ludzi takich jak Ty. Nie wynika to z naszej niechęci lecz ze strachu. Boimy się cierpienia, dlatego wolimy go nie zauważać.
Inną sprawą jest nasza niewiedza. To często z niej, z naszej nieumijętności reagowania na ludzi takich jak Ty wynikają nasze błędy, które Ty odbierasz jako naszą niechęć czy litość. Uwierz, często nasze zachowania nie wynikają ze złej woli ale z braku umiejętności reagowania na ludzi takich jak Ty. Nie chcę się usprawiedliwiać, chciałby tylko abyś zauważyła również naszą niewiedzę, nasz lęk.
Jesteś młodą osobą o bardzo bogatym życiu wewnętrznym. Życzę ci wszystkiego najleprzego i wierzę, że potrafisz poradzić sobie w życiu, może nawet lepiej niż niektórzy Twoi równieśnicy. Kalectwo może być przekleństwem, ale również łaską. To od nas samych zależy jak je odbieramy. Wierzę, że starcy Ci sił na walkę o godne życie. Cieszę się również, że masz bliskich, którzy pomagają ci w tej walce. Trzymaj się cieplutko i nie załamuj się.


  PRZEJDŹ NA FORUM