NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » CIEKAWE ARTYKULY » CHORZY Z ZAZDROŚCI

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Chorzy z zazdrości

  
Admin
01.08.2009 00:46:40
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #298424
Od: 2009-6-1
Gdzie nie ma zazdrości, próżno szukać miłości – mówi perskie przysłowie, wskazując na bliski związek obu uczuć

Zazdrość sama w sobie nie jest niczym złym, ale gdy powoduje, że nie kontrolujemy własnych zachowań i nie potrafimy zaufać partnerowi, niszczy nie tylko nasze relacje z bliskimi, ale również nas samych.

Zazdrość jest uczuciem, którego doświadczamy w bliskich związkach w różnych sytuacjach, w mniejszym lub większym stopniu. To jedna z emocji, które przeżywamy i które pojawiają się niezależnie od naszej woli. Jeśli zazdrość jest równie intensywna u obojga partnerów i jej poziom jest podobny, to wzmaga ona wzajemne zainteresowanie, troskę, czułość i przynosi pozytywne efekty. Częściej jednak niszczy ona związki. Francuzi tym samym słowem – "la jalousie" – określają zarówno żaluzję, jak i zazdrość. Zazdrość przesłania nam bowiem prawdziwy, rzeczywisty obraz partnera i naszego związku. Powoduje, że oczami wyobraźni widzimy romanse i zdrady, do których nigdy nie doszło. Czy można uleczyć relacje zazdrosnych partnerów.

Tak kocha, jak zazdrości

Tomek wracał późno z biura i nawet w domu przeglądał stosy dokumentów. Nie miał czasu na rozmowy z Marią, więc ona poszukała znajomych w Sieci. Nie ukrywała przed mężem swoich nowych znajomości. Tomek czasem nawet zaglądał jej przez ramię i czytał, co pisze żona. Powtarzał, że cieszy się, iż nawiązała ciekawe kontakty. Marię trochę dziwiła jego reakcja, bo wydawało jej się, że Tomek powinien być zazdrosny o jej wirtualne związki. Po roku okazało się, że Tomek ma romans z koleżanką z pracy. Brak zazdrości o wirtualne kontakty Marii nie wynikał z zaufania i tego, że ich małżeństwo opierało się na mocnych fundamentach. Wirtualne flirty żony były wygodne dla Tomka, któremu łatwiej było uśpić czujność żony. Tomek tłumaczył sobie, że w ten sposób w ich związku utrzymuje się swoista równowaga i nikt nie cierpi. Maria, zaciekawiona innymi mężczyznami, nawet nie zauważyła, że oddala się od męża. Nie wyczuła też w porę, że on był już tak bardzo daleko od niej...

Odczuwanie zazdrości jest sygnałem, na ile związek jest ważny dla partnerów, a zatem jej słabnięcie lub wręcz zanik może ostrzegać przed kryzysem w relacji. Brak zazdrości w przypadkach, kiedy partner angażuje się w inne znajomości z płcią przeciwną, jest niewątpliwie oznaką tego, że coś w tym związku jest nie tak. Uciekając od problemów w nowe znajomości, łatwo stracić czujność i zapomnieć o bliskiej osobie. Jeśli emocjonalnie angażujemy się w budowanie nowych związków, nawet zaczynając je tylko wirtualnie, słabnie nasze zainteresowanie partnerem i zanika potrzeba dzielenia z nim swojego życia. Każde takie odejście jest wyczuwane przez partnera, który czuje się osamotniony i odrzucony. Jeśli taki stan trwa długo, istnieje niebezpieczeństwo, że szukamy w innych relacjach zaspokojenia ważnych potrzeb: uwagi, akceptacji, zrozumienia, empatii, docenienia, szacunku i bliskości. Dotychczasowy partner pozostaje na uboczu, a potem całkiem znika.

Zazdrość obosieczna

O ile zupełny brak zazdrości w związku może niepokoić, o tyle przesadna i okazywana na każdym kroku niszczy go. Beata i Marek są zgraną parą od dziesięciu lat, mają za sobą kryzysy, które przetrwali i wiele szczęśliwych, wspólnie przeżywanych chwil. Gdy na jednym ze spotkań Beata zatańczyła z innym mężczyzną, Marek pilnował ją przez cały wieczór. W końcu powiedział jej, że muszą wracać do domu, bo on źle się czuje. Kolejne tygodnie upływały pod znakiem coraz większej podejrzliwości Marka o to, że Beata interesuje się innymi mężczyznami, a on już dla niej przestał być atrakcyjny. Beata nie mogła zrozumieć, skąd te oskarżenia, więc buntowała się i poirytowana pozwalała wciągać się w te kłótnie.

Kierowani zazdrością, potrafimy snuć w swojej wyobraźni oskarżycielskie podejrzenia i wymyślać scenariusze sytuacji, które wcale nie zaistniały. Zazdrośnik szkodzi przede wszystkim sobie, bo wzbudza w sobie złość, gniew, smutek, rozgoryczenie, lęk, a często też nienawiść. W takim stanie emocjonalnym łatwo mu się zagubić i wciąż stymulować niewygodne emocje. W ten sposób działa destrukcyjnie nie tylko na swojego partnera, ale przede wszystkim sam siebie dręczy i napełnia poczuciem krzywdy, a także skazuje siebie na stan niepokoju, stres i lęk.

Nieustanna podejrzliwość i czujność, potrzeba kontroli i walka o utrzymanie związku są niezwykle męczące dla osoby, która w ten sposób funkcjonuje, a dla jej partnera stają się nie do zniesienia, bo naruszają jego godność. Kiedy nie umiemy sobie poradzić z reakcjami wywołanymi przez zazdrość, w związku panuje napięcie i stres. Zazdrość, niczym perpetuum mobile, sama się napędza: przeżywanie zazdrości powoduje w zazdrośniku coraz większy dyskomfort, a im bardziej zazdrośnik czuje się niekomfortowo, tym łatwiej mu jest oskarżać bliską osobę, że to ona jest przyczyną takiego stanu. Szansą na przetrwanie takiego związku jest zrozumienie, tolerancja i odporność partnera. Musi on z dużą świadomością i miłością wspierać bliską osobę w tym, aby odzyskała poczucie bezpieczeństwa, zaufanie i wiarę w to, że ten związek jest dla nich obojga wartością. Oczywiście, taka przemiana nie nastąpi bez zgody i udziału osoby, która ma skłonności do przeżywania zazdrości.

Toksyczna i destrukcyjna

Po 16 latach małżeństwa Paweł zapewnia swoją żonę, że jest jedyną kobietą, z którą chce dzielić życie, ale Anna w to nie wierzy i jest zazdrosna o jego przyjaźń z koleżanką jeszcze z podstawówki. Marta jest mężatką. Anna nie lubi jej, w jej towarzystwie nie może się powstrzymać od krytykowania i kąśliwych uwag skierowanych do nich obojga. Paweł wiele razy tłumaczył żonie, że nie zrobił nic, co by mogło zniszczyć ich związek. Wyjaśniał, że niesprawiedliwie osądza nie tylko jego, ale i Martę. Ostatnio, gdy powiedział, że bardzo mu się nie podobało złośliwe zachowanie żony wobec Marty, Anna wpadła w furię. Wykrzyczała mu, że jest kłamcą, draniem, "samcem lecącym na każdą kobietę" i uderzyła go w twarz. Z trudem powstrzymał się od gwałtownej reakcji, uspokoił się i odłożył rozmowę do następnego dnia. Ostrzegł żonę, że jeśli dalej będzie traciła kontrolę nad tym, co mówi i robi, on nie jest w stanie dłużej tego wytrzymać i tolerować.

Związek jest poważnie zagrożony, kiedy jedna ze stron eksponuje zazdrość w takiej formie, jak robi to Anna. Partner czuje się wtedy osaczony, boleśnie przeżywa utratę zaufania i brak możliwości wyjaśnienia nieporozumień. Ciągłe podejrzenia, wypominanie, dokuczanie, czasem wręcz przyjmujące formę prześladowań, stają się nie do zniesienia, nawet dla bardzo wyrozumiałych osób. Taka atmosfera nieuchronnie prowadzi do rozpadu związku, chyba że partnerzy spróbują tę chorą sytuację uleczyć. Anna i Paweł skorzystali z pomocy mediatora. W trakcie mediacji okazało się, że obojgu bardzo zależy na utrzymaniu związku i chcą być nadal ze sobą. Dostrzegając destrukcyjne schematy z przeszłości, zbudowali krok po kroku plan na przyszłość. Zawarli porozumienie, w którym ustalili, w jaki sposób będą sobie radzić z konfliktami i wspierać wzajemnie.

Chorzy z zazdrości

Znacznie trudniejszym problemem jest zazdrość patologiczna, która – według lekarzy psychiatrów – jest zjawiskiem chorobowym. Jeśli jeden z partnerów jest nią dotknięty, nie jest możliwe normalne funkcjonowanie drugiego. Zachowania i działania pod wpływem zazdrości często wynikają z niskiego poczucia własnej wartości i braku zaufania do drugiej osoby. Nieraz przybierają skrajne formy – od wymyślania nieprawdopodobnych scenariuszy, posądzeń, wypominania rzeczy, które nie miały miejsca, po śledzenie bliskiej osoby i stosowanie gróźb wobec niej i podejrzanej o romans z nią osoby.

Mąż Ewy często wyjeżdża służbowo. Ewa zaczęła podejrzewać, że Jarek romansuje z innymi kobietami. Czytała jego pocztę elektroniczną, śledziła go i podsłuchiwała rozmowy telefoniczne. Doszła do wniosku, że skoro mąż najczęściej rozmawia z asystentką dyrektora jego firmy, to ma z nią romans. Wszystkie te podejrzenia Ewa dusiła w sobie. W końcu nie wytrzymała i pewnego dnia zadzwoniła z pretensjami do rzekomej kochanki męża. Zdziwiona i zaskoczona kobieta odpowiedziała również atakiem i zagroziła, że zgłosi sprawę do sądu, jeśli będzie ją dalej pomawiała w taki sposób. Po tej rozmowie Ewa była pewna, że Jarek ją zdradza z tą kobietą. Nie mogła spać, cały czas o tym myślała. Jarek dowiedział się o wszystkim i wpadł w szał. Zapewnił ją, że jest to znajomość wyłącznie koleżeńska, a ta kobieta niedługo wychodzi za mąż i ani w głowie jej romanse z żonatym mężczyzną. Ewa i tak nie uwierzyła. Zaczęła oskarżać Jarka o kłamstwa, wykrzykiwać mu wszystko, co skrywała i tłumiła w sobie przez kilka miesięcy. On nie mógł tego znieść i postanowił wyprowadzić się na jakiś czas do rodziców, dopóki Ewa się nie uspokoi. Dla niej jednak to był kolejny dowód, że ma rację. A on był coraz bardziej bezradny, bo z Ewą nie dało się już normalnie rozmawiać. W rezultacie kryzys bardzo się pogłębiał, na horyzoncie pojawił się rozwód.

Porwani przez emocje

Zazdrość porywa swoje ofiary – ulegając jej tracą kontakt z rzeczywistością. O pogrążenie się w zazdrości wcale nie jest trudno. Kluczowa w radzeniu sobie z nią jest umiejętność kontrolowania emocji. Oskarżanie, posądzanie, osaczanie partnera, traktowanie go jak własności, stosowanie szantażu emocjonalnego wynika z egoizmu i nie ma nic wspólnego z miłością.

Taka zazdrość może pozostać w człowieku bardzo długo i przerodzić się w zawiść, gniew, a nawet w nienawiść. Z zazdrością często łączy się poczucie krzywdy. Osoba zazdrosna często czuje się zdenerwowana, rozgoryczona i bezradna w związku z powtarzającymi się zachowaniami partnera, które interpretuje jako dowody zdrady. Stwierdza, że jej bezpieczeństwo w związku jest zagrożone. Zaczyna więc oskarżać i obwiniać partnera, ale tak naprawdę nie reaguje w ten sposób na partnera, lecz na własne emocje.

Zachowania partnera mogą być katalizatorem naszych reakcji, ale nie on jest odpowiedzialny za to, co czujemy. Często do interpretacji faktów dodajemy przecież mnóstwo od siebie – naszych lęków, przykrych odczuć związanych z doświadczeniami z przeszłości, obrazów z naszej wyobraźni. Jednak nie powinniśmy się obwiniać za to, że odczuwamy zazdrość. Z chwilą uświadomienia sobie tego uczucia, możemy wziąć odpowiedzialność za nie i wpływać na własne działania. Ważne, byśmy szczerze opowiedzieli partnerowi o tym, co czujemy. Często podłożem zazdrości jest pragnienie, aby związek był trwały i pełen miłości. Kiedy bliscy sobie ludzie, zamiast oskarżeń i posądzeń, potrafią jasno wyrażać swoje uczucia i potrzeby, mogą odnieść się do nich ze zrozumieniem, a kontakt między nimi staje się wtedy coraz lepszy i pełen zaufania.

Poza granicami kontroli

Jeśli zazdrosny partner przestaje kontrolować to uczucie, przeżywanie zazdrości może przerodzić się w obłęd. Osoba w ten sposób przeżywająca zazdrość nie przyjmuje żadnych logicznych argumentów, jest przekonana o swojej racji, pełna lęku i poczucia krzywdy.

Kiedy zazdrość staje się chora, żądza zawładnięcia partnera dla siebie i kontroli jego życia jest tak wielka, że dom rodzinny staje się dlań więzieniem. Zaczyna się od stawiania warunków, stosowania nakazów i zakazów dotyczących spędzania czasu, zainteresowań, doboru znajomych, ubioru itp. Pojawia się przemoc psychiczna, która czasem przeradza się również w przemoc fizyczną.

W takiej sytuacji oboje partnerzy potrzebują specjalistycznej pomocy, bo sami na tym etapie nie są w stanie nabrać dystansu do własnych emocji i zachowań, okazać zrozumienia partnerowi i zapobiec dalszej eskalacji negatywnych schematów w ich relacji. Oczywiście, aby jakakolwiek terapia była możliwa, osoba dotknięta schorzeniem sama musi zobaczyć swój problem i podjąć decyzję o leczeniu. Nie zawsze jednak to się udaje, a kiedy osoba chora z zazdrości odmawia leczenia, często zostaje sama, gdyż partner nie wytrzymuje psychicznie i odchodzi.

Materiał dostępny do 7 kwietnia 2009 r.

www.charaktery.com.pl
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
Electra25.04.2024 01:29:45
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » CIEKAWE ARTYKULY » CHORZY Z ZAZDROŚCI

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Marzycielska Poczta. darmowy hosting obrazków darmowy hosting obrazków