NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » CIEKAWE ARTYKULY » CÓRKA POD MATCZYNYM PŁASZCZEM

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Córka pod matczynym płaszczem

  
Admin
03.08.2009 13:41:08
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #299074
Od: 2009-6-1
Matkę i córkę łączy szczególna relacja. Niekiedy matka identyfikuje się z córką, lokuje w niej swoje nadzieje i przypisuje jej swoje lęki, ograniczające przekonania i postawy. Czasem wręcz zapomina, że jej dziecko jest kimś innym niż ona. Chce chronić córkę, ale coraz bardziej ją rani.

Matka 26-letniej Anny jest samotnikiem. Po pracy unika ludzi, nie lubi przyjmować gości ani udzielać się towarzysko. Odgrodziła się od całej rodziny, bo zawiodła się na niej. Rozwiodła się 15 lat temu i nie próbowała już związać się z mężczyzną, choć miała adoratorów. Całą uwagę poświęcała córce: jej nauce, szczęściu, wszelkim potrzebom. Zawsze wspierała Annę.
Dwa lata temu córka poznała chłopaka i zakochała się. Wiele ich różniło – narodowość, wychowanie – ale było im ze sobą dobrze. Kiedy chłopak odwiedził Annę w Polsce, nie zrobił dobrego wrażenia na jej matce. Powiedziała, że ten „Szwab” jest leniwym prostakiem, który nic w życiu nie osiągnął i poradziła córce, żeby go odprawiła, bo nic z tego związku nie będzie. A nawet jak będzie, to ona go i tak nie zaakceptuje. Anna zaangażowała się i nie chciała zrywać tej znajomości. Gdy chłopak oświadczył się, postanowiła przeprowadzić się do niego – do Niemiec. Anna nie wiedziała, jak o tym powiedzieć matce. W końcu wydusiła to z siebie. Matka strasznie płakała i krzyczała, że córka zostawia ją samą w tym wielkim domu, który ona przygotowała dla niej, że jeszcze będzie żałować swojej decyzji, że jest skończoną idiotką. Czemu matka tak komplikuje życie własnej córce?

W pępowinie uczuć

Relacja matki i dziecka jest najsilniejszą relacją w ludzkim życiu. Z nikim nigdy człowiek nie ma tak intensywnego i intymnego kontaktu, jak z matką. Ta więź zaczyna się od momentu poczęcia, gdy dziecko jest związane z nią fizyczną spoiną – pępowiną. Wraz z przyjściem dziecka na świat to połączenie zostaje przerwane, co jest wyrazem pewnego prawa – naturalną konsekwencją rozwoju, usamodzielniania się dziecka jest rozdzielanie, separowanie się od matki. Warunkiem prawidłowego przebiegu tego wyodrębniania się jest odpowiedni poziom bezpieczeństwa, tak jak do udanych narodzin potrzeba dziecku dobrych warunków zewnętrznych (fizycznego bezpieczeństwa, higieny, ciepła i kontaktu z matką) i wewnętrznych (właściwego poziomu rozwoju organów, zdolności samodzielnego oddychania i przyjmowania pokarmu). Poród następuje, mimo że warunki panujące w łonie matki można uznać za idealne – już nigdy dziecku nie będzie tak bezwarunkowo komfortowo, jego potrzeby nigdy nie będą w tak doskonały sposób zaspokajane. Żeby doszło do porodu, oboje – i matka, i dziecko – muszą ponieść stratę. Dziecko traci te rajskie warunki, matka płaci za rozstanie bólem fizycznym, fizyczną utratą części siebie (np. łożyska) i często także trudnościami psychicznymi (baby blues, depresja poporodowa). To cena odrębności, przerwania jedni, jaką tworzą matka i dziecko. Pierwszy krok rozwojowy okupiony jest – jak wszystkie pozostałe – cierpieniem i utratą poczucia bezpieczeństwa tak dziecka, jak i matki.

Jedność rozdzielona

Opisany proces powtarza się później wielokrotnie w relacji tych dwojga na poziomie fizycznym i emocjonalnym. Dziecko coraz dalej odchodzi od matki, uzyskuje coraz większą autonomię i samodzielność. Dająca opiekę matka przestaje być potrzebna w swojej fizycznej postaci, bo zostaje przez dziecko uwewnętrzniona, to znaczy, że dziecko w sobie odnajduje te aspekty, które początkowo oferuje wyłącznie matka: zdolność karmienia, kojenia, zapewniania bezpieczeństwa, przeżywania nawet bardzo trudnych i obciążających uczuć. Jaki z tego wniosek? Początkowa jedność matki i dziecka musi ulec rozdzieleniu, by dziecko mogło żyć własnym życiem. Dziecko musi nabrać przekonania, że nie potrzebuje matki z krwi i kości, ale jest w stanie samo dawać sobie to, do czego początkowo ona była niezbędna.
Taki proces jest rozwojowy i naturalny, jednak może nie być łatwy dla matki. Zwłaszcza wtedy, gdy kobieta nadaje sens swojemu życiu właśnie w ten sposób, że czuje się potrzebna, niezastąpiona, jedyna dla dziecka. W szczególnej formie relacji matki i dziecka, jaką jest związek matki i córki, matka może identyfikować się z córką, przelewać na nią swoje niespełnienia, nadzieje, marzenia: jej nie udało się osiągnąć w życiu tego i owego, ale sprawi, że córce się uda. Ochroni ją przed tym, na co sama była narażona.

Pragnienie matki

Często rodzice przychodzący do mnie w sprawie dzieci mówią, że ich jedynym celem jest pomoc dziecku. Oni sami nie są ważni, poradzą sobie, są przecież dorośli. W zależnym, jeszcze nieuformowanym, delikatnym i łatwo okazującym uczucia dziecku łatwiej jest dostrzec, że potrzebuje pomocy i na tę pomoc zasługuje. Na nieświadomym poziomie rodzice – najczęściej są to właśnie matki – dążą do realizacji własnych pragnień, tyle że delegują do tego dzieci. Zapominają, albo nie wiedzą, że dzieci najsilniej uczą się przez modelowanie, czyli przejmują od rodziców przede wszystkim realizowane, a nie deklarowane postawy i zachowania. Komuś, kto nie wie, jak być szczęśliwym, będzie niezwykle trudno nauczyć dziecko osiągania spełnienia w życiu...
Matka identyfikuje się z córką, lokując w niej nie tylko nadzieje. Przypisuje jej również swoje lęki, ograniczające przekonania i postawy. Na przykład matka, która została nauczona, że kobiety z zasady są gorsze, mniej warte od mężczyzn, może pragnąć, by jej córka rosła w innym przekonaniu. Matka chce w ten sposób przekonać samą siebie, że można uważać inaczej. Chce chronić córkę przed treścią, która mogła w życiu matki odegrać istotną i niszczącą rolę. Zgłasza się więc do terapeuty z oczekiwaniem, by ten nauczył dziecko wierzyć w coś, w co ona sama nie wierzy. Nie widzi jednak, że w ten sposób w dwójnasób wzmacnia niechciane przekonanie – potwierdza własną niekompetencję (Terapeuta to potrafi, a ja nie) oraz brak własnego potencjału (Moja córka może się tego nauczyć, a ja nie). Natomiast gdy matka sama podejmuje psychoterapię, zarazem wyraża tym wiarę w możliwość zmiany, jak i daje przykład dziecku, że można coś skutecznie robić dla siebie.

Poświęcone dziecku

Jak wspomniałem, z separowaniem się dzieci zawsze wiąże się strata. Matka „poświęcająca życie dziecku”, poświęca także życie dziecka – przecież takie dziecko będzie miało olbrzymi kłopot z usamodzielnieniem się, bo jego odchodzenie z domu rodzinnego jest równoznaczne z odebraniem matce sensu życia. Matka bezgranicznie poświęcająca się dla dziecka co prawda oferuje mu doskonałe bezpieczeństwo, ale tym samym czyni je bezradnym na realne zagrożenia dorosłego życia, z którymi dziecko musi radzić sobie samo. By to jednak było możliwe, matka musi – po pierwsze – zrezygnować z chęci kontrolowania dziecka, wyrażającej się zapewnianiem stuprocentowej opieki i udzielaniem pomocy także w sytuacjach, gdy dziecko o pomoc nie prosi i jej z perspektywy rozwojowej nie potrzebuje. Po drugie – matka musi przyjąć do wiadomości, że dziecko nie będzie miało dokładnie takiego życia, jakie w jej przekonaniu byłoby dla niego najlepsze – jako odrębna, niezależna istota dziecko może dokonywać innych wyborów i narażać się na niebezpieczeństwa, których mogłoby uniknąć. Jednym słowem, matka musi uznać, że dziecko jest kimś innym niż ona.
Matki, które tak silnie przywiązują do siebie dzieci i nie pozwalają im odejść, popełniają czasem błąd – czerpią satysfakcję nie z tego, „że” dziecko się realizuje, ale „jak” się realizuje. Mniej cenią to, że dziecko dokonuje wyboru, a bardzo dużą wagę przywiązują do tego, czy same wybrałyby tak samo...

Michał Czernuszczyk
http://charaktery.eu/razem/1701/Corka-pod-matczynym-plaszczem/
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
Electra20.04.2024 14:07:29
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » CIEKAWE ARTYKULY » CÓRKA POD MATCZYNYM PŁASZCZEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Marzycielska Poczta. darmowy hosting obrazków darmowy hosting obrazków