Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Admin
Posty: 1590 #304650
Od: 2009-6-1
| Gazeta Opole
Marek Świercz
(publikacja grudzień 2008)
Konferencja pod przewrotnym hasłem "Czy przemoc w rodzinie istnieje?", seria szkoleń dla psychologów i pedagogów zajmujących się na co dzień problematyką przemocy, a na finał - niedzielny koncert "Arki Noego" w opolskim amfiteatrze.
Tak w skrócie wygląda program kampanii pod hasłem "Przemoc wobec dzieci - zareaguj, nie bądź obojętny", którą organizują w tym tygodniu wspólnie Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej i opolski Urząd Marszałkowski. Dyrektor ROPS Adam Różycki przyznaje, że kampanię zorganizowano w pewnym pośpiechu, bo pieniądze (w sumie 300 tysięcy złotych) Warszawa przekazała dopiero w listopadzie. Czasu było więc niewiele, bo organizatorów obowiązują przecież przepisy ustawy o zamówieniach publicznych.
- Uznaliśmy, że najlepiej będzie skomasować wszystkie działania w ciągu jednego tygodnia i nastawić się na duże medialne uderzenie - tłumaczy Różycki. - Lwia część pieniędzy poszła na szkolenia tych wszystkich, którzy występują w roli osób pierwszego kontaktu dla ofiar przemocy. W sumie szkolenia zorganizowane przez kędzierzyńskie stowarzyszenie "Familia", opolską Pracownię Rozwoju Osobistego oraz nyskie Towarzystwo Interwencji Społecznych objęły 180 pracowników "pierwszego kontaktu" z całej Opolszczyzny.
Psycholog Jadwiga Juros, która wygłosiła wykład na poniedziałkowej konferencji, przekonywała, że wiedzy nigdy dość. Bo problem przemocy wykracza poza prostą fizyczną agresję. I te bardziej złożone formy przemocy są trudniejsze do zdiagnozowania. - Nie zawsze wiadomo, kto jest ofiarą, a kto sprawcą - tłumaczyła. - Są też takie formy przemocy, jak choćby przemoc seksualna, której rozpoznanie jest niezwykle trudne. I często my, terapeuci, musimy przy tej okazji przełamać własne zahamowania. Nie tak łatwo jest dotrzeć do dziecka, które w sobie taką traumę.
Co pozostanie po tej kampanii? W intencji organizatorów zostać mają specjalne skrzynki kontaktowe, które - na początek - mają się pojawić we wszystkich szkołach Opola. To do nich mają od teraz trafiać anonimowe sygnały uczniów i wszystkich innych osób, które chciałyby dyskretnie zawiadomić właściwe służby, że gdzieś źle się dzieje.
Czy tej system zda egzamin? To wątpliwe. Był testowany w wielu miastach województwa śląskiego i nie przyniósł oczekiwanych rezultatów: do skrzynek trafiały raczej informację mające charakter pomówień albo głupich dowcipów. Czy w Opolu będzie inaczej, czas pokaże. Rzecz w tym, że głównym problemem jest przełamanie strachu ofiary przed ujawnieniem.
Ciekawe są tu doświadczenia Towarzystwa Rozwoju Rodziny w Opolu, które już w 2006 roku uruchomiło (zresztą pierwszą w Polsce) stronę internetową dla ofiar przemocy (www.stop-przemocy.pl). Okazało się, że w tym czasie o pomoc przez internet poprosiło raptem kilkadziesiąt osób.
źródło: polskatimes.pl
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto. |
