Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #649803 Od: 2011-2-13
| Witajcie! Mój problem z autoagresją rozpoczął się już we wczesnym dzieciństwie, jednak teraz w życiu dorosłym tak bardzo nasiliła mi się autoagresja, że nie mogę już sobie dać rady. Ciągła walka przed okrucieństwem w stosunku do siebie jest niczym, bo i tak ją przegrywam i dochodzi do agresywnego podejścia w stosunku do siebie samego. Jednym sposobem jest właśnie hipowentylacja, która okresowo mi się zaostrza i doprowadza do stanów splątania, dezorientacji i jeszcze większych stanów psychicznych niż mam bez niej. Ciągła myśl o jednym, aby się zniszczyć i żeby już...nie myśleć o niczym wypełnia mój obraz w całej podświadomości doprowadzając do rozpaczy. Ogólnie choruję na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Jednak związane jest to w dużej mierze z padaczką uogólnioną. Czuję, że wiszę gdzieś w jakieś przestrzeni, nie mogąc złapać się niczego, żadnej podpory. Jeśli ktoś ma podobny problem z hipowentylacją to proszę, piszcie. Pozdrawiam! |