| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
szukam pomocy walki z depresją! | |
| | marta123_97 | 01.06.2012 23:00:54 | Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #950194 Od: 2012-6-1
| Witam jestem 15 letnią dziewczyną, od dłuższego czasu borykam się z bardzo głęboką depresją mojej mamy. W skrócie postaram się przybliżyć tą sytuację . 2 lata temu zmarł mój 30 letni brat , zmarł na wylew, trudno było opisać to co my wszyscy wtedy czuliśmy . Ciężko było mojemu rodzeństwu , mojemu tacie , a także mi , lecz moja mama przyjęła to bardzo spokojnie, fakt było roztargniona lecz to po krótki czasie minęło . Po roku czasu moja mama zaczęła się strasznie zapominać , nie panowała nad swoimi emocjami , nad swoimi czynami , a więc moje rodzeństwo wraz z tatą podjęli decyzję umówienia mamę na wizytę u psychologa , sądzili ,że po tym wszystko będzie dobrze. Lekarz prowadzący przepisał mamie leki , które strasznie ją otumaniły , zachowywała się jak narkoman , bez nich nie mogłaby normalnie funkcjonować . Trwało to dobre kilka miesięcy , lecz teraz to się coraz bardziej nasila . a ja zostałam z tą całą chorobą mamy sama , ponieważ moje starsze rodzeństwo wyprowadziło się z domu , a mój tata po tych wszystkich sytuacjach dziejących się wpadł w uzależnienie alkoholowe . Nie mam żadnego wsparcia ze strony rodziny , a teraz wszystko jest na mojej głowie (zrobieni obiadu , posprzątanie itp.) wydaje mi się ,że przejęłam wszystkie obowiązki mojej mamy , ale ja to rozumiem będę jej pomagać robić wszystko ,żeby tylko w jakiś sposób jej pomóc . Lecz moje rodzeństwo sądzi ,że moja mama wpadła w depresję przeze mnie , każdy mnie obwinia , powstaje różny ciąg wymyślonych zdarzeń , a ja z charakteru jestem cholerykiem , więc nie dam sobie wmawiać kłamstw , dlatego przez to powstają niepotrzebne kłótnie , przez to moje rodzeństwo przestało nas odwiedzać , ponieważ stwierdzili ,że sobie ze wszystkim poradzę , lecz ja już nie daje sobie rady , nie wiem jak wyciągnąć mamę z tej depresji , tatę z uzależnienia , jak sprawić,żeby rodzeństwo znów żyło w zgodzie tak jak przez śmiercią mojego brata! Proszę o Pomoc , ponieważ nie wiem w jakim kierunku podjąć dalsze kroki! | | | Electra | 09.01.2025 19:27:23 |
|
| | | Razenov | 02.06.2012 23:12:39 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #950677 Od: 2012-2-9
Ilość edycji wpisu: 1 | Witam, współczucie i szacunek . To cholernie ciężkie co przeżyłaś dwa lata temu i co przeżywasz dzisiaj. Twoja matka musiała być mocno przywiązana do brata i kochać go.(Więzi matki i syna są bardzo wyjątkowe, szczególnie jeśli jest to pierwsze dziecko) i w chwili jego śmierci odcięła emocje, było to dla niej zbyt ciężkie. To tak jakby nie umiała przeżyć tego do końca, stąd te roztargnienie. Potem emocje wracają i człowiek zaczyna odsuwać się od rzeczywistości, tkwiąc dalej w przeszłości ze smutkiem i rezygnacją. Można spróbować udać się do innego psychologa, który nie będzie leczył ,,chemią" a pozwoli matce wrócić mentalnie do momentu z przed dwóch lat i pomóc przeżyć emocjonalnie tę tragedię. Ale, TY 15-letnia dziewczyna która bierze to wszystko na swoją głowę( )przede wszystkim powinnaś spróbować znaleźć jakiegoś psychologa, który podpowie tobie co możesz zrobić na teraz. Wiesz 15 lat i sama próbujesz ogarnąć to wszystko, to za dużo w pojedynkę. Najlepiej żeby ktoś z rodziny stanął po twojej stronie,lub staraj się zbliżyć któregoś członka do siebie. Niestety pomoc koleżanki może być nie wystarczająca, z racji na brak doświadczenia. Ona może być po twojej stronie lub nie, ale to trochę za mało. Znajdź w okolicy placówkę,poradnię,psychologa. Może być związana z problemem uzależnień od alkoholu. W miejscach tych często pracują, mądrzy i fajni ludzie, którzy nie przejdą obojętnie obok twojego problemu. Najważniejsze żebyś nie była z tym sama,bo choć wydajesz się wojowniczą duszą(choleryk) to ktoś z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem jest bardzo wskazany. Powodzenia. Pozdrawiam.Razenov | | | Admin | 04.06.2012 00:03:51 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Admin
Posty: 1591 #951309 Od: 2009-6-1
| marta123_97 pisze:
lecz ja już nie daje sobie rady , nie wiem jak wyciągnąć mamę z tej depresji , tatę z uzależnienia , jak sprawić,żeby rodzeństwo znów żyło w zgodzie tak jak przez śmiercią mojego brata! Proszę o Pomoc , ponieważ nie wiem w jakim kierunku podjąć dalsze kroki!
Depresja mamy! Musisz wiedzieć że każdym leczeniu jak i depresji musi współpracować pacjent, więc tu nasuwa się pytanie moje, czy oprócz leków czy mama chodzi na terapie? Często jest tak że same leki nie pomagają, trzeba wtedy wkroczyć z terapią, terapia pomoże znaleźć źródło depresji . Nie stet leki na depresje powodują lekkie otępienie ale zazwyczaj jest tak w pierwszym okresie leczenia, póki organizm sie nie przyzwyczai do leków. Na to niestety wpływu mieć nie możesz , to trzeba przeczekać! Następna sprawa jeśli leki są brane już długo i nie widać poprawy, trzeba koniecznie skonsultować to z lekarzem, gdyż może jest za mała dawka lub trza zmienić leki Musisz wiedzieć że jeśli Twojej mamie nie będzie zależało na poprawie stanu zdrowia, leki cudów nie zdziałają! Uzależnienie taty! Od lat się mówi że każdy uzależniony musi dosięgnąć dna aby mógł się z niego odbić, coś w tym jest! Niestety tu nie zrobisz nic, tu sam uzależniony musi się zdecydować na leczenie, terapię nie da się go zmusić, ani groźba, ani prośbą! Jedyne co możesz zrobić w tym przypadku to nie ułatwiać mu picia i stanowczo pokazywać że się nie godzisz na taka sytuację! A co do rodzeństwa ! Widzisz pogodzenie rodzeństwa to niby ważna rzecz, o nie ma to jak szczęśliwie kochająca się rodzina, tylko zanim dojdziesz to jakichkolwiek pomysłów na ratowanie relacji w rodzinie, zastanów sie w jakim Ty jesteś stanie ! Jak pisałaś jesteś już zmęczona, więc poszukaj pierw dla siebie wsparcia, depresja u mamy uzależnienie u taty i konflikt w rodzinie miał prawo zaburzyć Twój proces myślenia a także poczucie bezpieczeństwa. Więc zanim cokolwiek zaczniesz robić zacznij od siebie, gdyż osłabiona walcząc o innych wpadniesz w ich świat i odpłyniesz z nimi ! To chyba tyle _________________ A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto. | | | annanugaj | 27.03.2015 14:11:12 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #2078882 Od: 2015-3-27
| Ja też walczyłam z depresją, nie mogłam podjąć decyzji o wizycie u psychologa - bałam się. Stałam się smutna, ciągle płakałam. Pomoc znalazłam w miejscu, po którym tego bym się nie spodziewała. Znalazłam - zupełnie przypadkiem - stronę internetową pokonajsmutek.pl i zarejestrowałam się. Dzięki dostępowi do artykułów, porad psychologów oraz dziennika nastrojów, wróciła dawna Anka! Radosna, uśmiechnięta i pełna życia. Polecam Wam, mnie bardzo pomogło. Pozdrawiam, Anka | | | zdrowiemasz | 04.10.2019 13:02:50 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #5039137 Od: 2019-10-4
| Sama walczyłam z depresją i najgorsza jest prośba o pomoc. Udajemy, że wszystko jest ok, stwarzamy pozory, a tak naprawdę jest to błaganie o pomoc. Nie można z tym zwlekać, ponieważ depresja jest to poważna choroba. _________________ http://zdrowiemaszwekrwi.pl/blog/ | | | dobrezdrowie | 21.10.2019 19:16:20 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #5224094 Od: 2019-10-21
| Depresja to bardzo poważna choroba i najlepiej udać się do psychologa lub psychiatry. Do psychiatry nie trzeba skierowania. Na pewno ciężko jest zgłosić się o pomoc, ale to najlepsze co możemy zrobić. Sami sobie nie pomożemy, potrzeba fachowej ręki. _________________ http://dobredlazdrowia.pl/blog/ | | | Electra | 09.01.2025 19:27:23 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|