NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » CIEKAWE ARTYKULY » KOBIETY, KTÓRE KOCHAJĄ ZA BARDZO

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Kobiety, które kochają za bardzo

  
Admin
22.07.2009 18:21:05
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #294680
Od: 2009-6-1


Ilość edycji wpisu: 1
Robin Noorwood, amerykańska psychoterapeutka i autorka książki "Kobiety, które kochają za bardzo" stara się pomóc kobietom, wykazującym skłonności do angażowania się w nieszczęśliwe związki z mężczyznami.

Od 8 lat jestem mężatką, ale moje małżeństwo nie jest udane. Również moje wcześniejsze związki z mężczyznami nie przynosiły mi szczęścia. Mój mąż jest dla mnie nieprzyjemny, ciągle żąda poświęceń i uważa, że powinnam żyć tylko dla niego, spełniać jego zachcianki, a ja i moje życie nie liczy się. Ponadto nadużywa alkoholu, a gdy jest pijany, w domu robi się piekło - poniża mnie, wyzywa, niekiedy nawet uderzy. Mam same obowiązki i żadnych praw. Nie chcę tak żyć, ale nie potrafię zmienić ani jego, ani naszego życia. Boję się odejść i zostać sama, chociaż z nim mi też jest źle. Czy jest w ogóle jakieś wyjście z sytuacji?~Teresa

Często mężczyźni są niedojrzali, nie potrafią obdarzyć prawdziwą miłością, dochować wierności, wymagający ciągłej pomocy np. z powodu alkoholizmu. W uczuciach kobiet z nimi związanych dominuje lęk. Boją się one samotności, zlekceważenia, opuszczenia. Kochają w nadziei, że mężczyzna uśmierzy ich niepokój. Niestety, lęki pogłębiają się, w końcu darzenie miłością przeistacza się w główną siłę napędową życia. Kobiety te nie potrafią zmienić swojego sposobu postępowania, nawet jeśli nie przynosi on oczekiwanych rezultatów. Cierpią, lecz nie potrafią same rozwiązać swoich kłopotów. Bez ukochanego mężczyzny czują się puste i bezwartościowe a z nim przeżywają katusze. Trwają w nieszczęśliwych związkach całymi latami, ciągle wierząc, że obiekt ich miłości zmieni się. Kochają coraz bardziej, aż ich miłość staje się nałogiem.
Czy można się wyzwolić od takiego toksycznego uczucia i czy jedyną metodą jest zerwanie niszczącego związku? Robin Noorwood twierdzi, że trzeba nauczyć się dokonywać wyborów niepodobnych do dawnych, ale zapewniających nam lepsze samopoczucie i życie. Aby taka przemiana mogła się dokonać, trzeba w swoim postępowaniu konsekwentnie przestrzegać pewnych zasad. A oto kilka z nich, które proponuje psychoterapeutka:

• Szukaj pomocy - bardzo ważne jest zrobienie pierwszego kroku. Może to być anonimowa rozmowa przez telefon z odpowiednim specjalistą, skontaktowanie się z poradnią zajmującą się takimi problemami jak twój itp. Szukanie pomocy niekoniecznie oznacza, że trzeba zerwać aktualne związki uczuciowe.
• Niech twoje "wyleczenie" będzie sprawą najważniejszą - należy się całkowicie poświęcić samej sobie. Prawdopodobnie po raz pierwszy w życiu uznasz się za ważną, warta skupienia na sobie całej uwagi i wysiłku. Picie, zażywanie lekarstw, objadanie się, czy ciągłe kupowanie nowych rzeczy - w niczym ci nie pomogą.

• Pracuj nad własnym rozwojem duchowym za pomocą codziennych ćwiczeń. Praca nad własnym rozwojem duchowym może dać świetne rezultaty. Spróbuj wyjść poza siebie i spojrzeć na świat z pewnej perspektywy. Zastanów się, co mogłoby ci przynieść ulgę i rób to codziennie przynajmniej przez pół godziny. Jeżeli będziesz pracować nad swoim rozwojem duchowym, zostaniesz zwolniona z przygniatającej odpowiedzialności, żeby wszystko trzymać w garści, kierować i opiekować się swoim partnerem. Ani on, ani nikt inny nie musi się zmienić po to, abyś to ty dobrze się czuła.

• To tylko kilka kroków, które proponuje autorka, nie jestem w stanie w tym tekście przedstawić całość autoterapii. Dlatego zachęcam do lektury książki Robin Noorwood, choć poglądy w niej zawarte mogą się niekiedy wydawać szokujące.

Źródło: interia.pl
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
Electra28.03.2024 14:17:13
poziom 5

oczka
  
Admin
22.07.2009 18:25:41
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #294684
Od: 2009-6-1
Gdy kochasz za bardzo...

Wiesz, że nie jest idealny i wiele mu wybaczasz. Jesteś wyrozumiała dla wszystkich jego wyskoków. Dajesz się wykorzystywać, a nawet poniżać. Być może kochasz tak bardzo, że nie potrafisz już odróżnić miłości od cierpienia.

Wiele kobiet wciąż wiąże się z nieodpowiednimi, niegodnymi ich partnerami. Mają skłonność wchodzenia w toksyczne związki. Nie dopuszczają do siebie myśli, że kolejny mężczyzna, który pojawił się w ich życiu, okazał się niewłaściwy. Nawet te, które zdają sobie z tego sprawę, myślą, że takie jest ich przeznaczenie - na ich drodze zawsze stanie trudny facet. Z czasem nabierają przekonania, że miłość i ból są ze sobą nierozłączne. Uzależniają się od takich właśnie uczuć. Zatraciły instynkt samozachowawczy. Nie tylko nie dostrzegają wad partnera, ale to siebie obwiniają za nieudany związek. Chcą się poświęcać. Wierzą, że ich miłość zmieni mężczyznę na lepsze. Zrobią wszystko, żeby ukochany czuł się przy nich szczęśliwy.

Kogo kochają?

Kobiety kochające za bardzo zwykle lokują swe uczucia w mężczyznach z trudnym charakterem, po przejściach, tkwiących w innych związkach, nieudacznikach, itd. Często nie dostrzegają, że ich partnerzy, zupełnie niezdolni do uczuć, żerują na ich miłości i oddaniu, odreagowują na nich swoje życiowe niepowodzenia. Takie kobiety są w stanie wiele wybaczyć, choćby i zdradę. Mogą tkwić w wyniszczających je związkach latami, nie dostrzegając przy tym, że coś jest nie w porządku.

Idealna partnerka?

Typ kobiety-męczennicy kochającej bezgranicznie jest dla wielu mężczyzn typem idealnym. Który z nich nie marzy o wyrozumiałej żonie, która przymyka oczy na wszelkie słabostki, jest wyrozumiała i wzorowo wywiązuje się z domowych obowiązków. Wyprasowane koszule, drugie śniadanie do pracy, gorący obiad po powrocie do domu, żadnych scen, wymówek, kłótni. A wszystko po to, aby On widział, jak Ona bardzo go kocha. Bez względu na to, jak On bardzo ją zrani. Ona mu przecież zawsze wybaczy, a może nawet całą winę weźmie na siebie. I pozwoli się tak traktować przez całe życie.

Dlaczego tak kochają?

Kobiety kochające za bardzo zwykle nie wierzą w siebie, są zakompleksione. Wiele z nich jest przekonanych, że ich wartość zależy od tego, z kim są. Polki są niestety szczególnie narażone na taki rodzaj miłości. Ich wychowanie to często wciąż jeszcze realizowanie modelu matki-Polki gotowej do bezgranicznych poświęceń i nie myślącej o swoich potrzebach. Jeśli nawet początkowo buntują się przeciw takiemu schematowi, to w dorosłym życiu wchodzą w uzależniające je związki i pozwalają się wykorzystywać.

Jak przestać kochać za bardzo?

Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić swoją wartość, pomyśleć o swoich potrzebach. Pora wreszcie obiektywnie spojrzeć na swój związek i zacząć respektować własne odczucia. Twój cały świat nie może kręcić się tylko i wyłącznie wokół mężczyzny, z którym życie nie daje ci satysfakcji. Nie możesz tylko dawać - zacznij też brać, to znaczy wymagać. Odnów towarzyskie kontakty. Spotkania z innymi osobami niż partner pozwolą nabrać ci dystansu. Może pierwszy raz spojrzysz krytycznie na swojego mężczyznę i zobaczysz w nim człowieka, które wcale na ciebie nie zasługuje. Jeśli nawet go stracisz, może wzrosnąć twoja samoocena. Zrozumiesz, że jesteś wartościową osobą niezależnie od tego, z kim się zwiążesz. Może zaczniesz rozsądnie dozować swoje uczucia i nawet nie kochając za bardzo trafisz na tego, który cię na prawdę doceni. Pozostając w starym układzie ryzykujesz, że z czasem staniesz się kobietą zgorzkniałą i przegraną, która nigdy nie zdobyła się na szczerość wobec samej siebie.

źródło informacji: INTERIA.PL
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
Admin
29.11.2009 09:25:35
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #376752
Od: 2009-6-1
Jak wyrwać się z miłosnej obsesji?

Nazwij problem

Nazwanie problemu jest pierwszym krokiem do jego rozwiązania. Ażeby zgłębić jego istotę, przeczytaj książki, które go opisują, na przykład „Toksyczne namiętności” (Susan Forward, Craig Buck).

Przyznaj się przed sobą do tego, że jesteś uzależniona

Uzbrojona w wiedzę, spisz na kartce objawy swojego uzależnienia, czyli zachowania wskazujące na to, że cierpisz na chorobę miłosnych obsesji.

Walcz z wzorcami nałogowych zachowań

Przeanalizuj, jakie sytuacje doprowadzają Cię do zachowań wobec obiektu Twojej miłosnej obsesji, których się potem wstydzisz. Unikaj ich.

Załóż dzienniczek uczuć

Gdy obsesyjne myśli na temat Twojego „ukochanego” nie dają Ci spokoju, zapisuj je. Przelewanie ich na papier spowoduje, że z czasem się od nich uwolnisz.

Zadbaj o siebie bardziej niż zwykle

Jest Ci źle, więc pocieszaj się sama, tak jakbyś pocieszała kogoś bliskiego. Kup sobie jakiś prezent, zaproś się do kawiarni, zamów wizytę u kosmetyczki.

Zorganizuj sobie czas wolny

Spotykaj się ze znajomymi, wyjedź gdzieś, choćby na weekend, zacznij chodzić na basen. Najgorsze w tym okresie jest bezczynne siedzenie i poddanie się rozmyślaniom.

Poszukaj grupy wsparcia

Gdy przyjaciele nie chcą po raz kolejny słuchać o Twoich cierpieniach, możesz mieć tendencję do zamknięcia się w sobie. Nie ma jednak nic gorszego niż tłumienie emocji – w samopomocowej grupie wsparcia będziesz mogła bezpiecznie je z siebie wyrzucić.

Rozpocznij pracę nad sobą

Impulsem może być zapisanie się na jakieś warsztaty rozwoju osobistego – służące podwyższeniu samooceny, poprawy kontaktu ze sobą i z innymi czy też uczące technik relaksu i medytacji.

Hasła afirmacyjne

Głód miłości w zdrowy sposób zaspokoić można tylko poprzez pokochanie siebie. Spróbuj następującej techniki – stań przed lustrem i wypowiedz głośno i wyraźnie następujące zdania:

Jestem piękną, wartościową kobietą. Kocham siebie taką, jaką jestem, ze wszystkimi swoimi wadami. To, czego nie mogę zmienić, akceptuję. Mam odwagę zmienić to, co jest możliwe. Wsłuchuję się w swoją wewnętrzną mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.

Ćwiczenie powtarzaj codziennie. Możesz też wymyślić własne hasła afirmacyjne.
"UZALEŻNIENIE OD MIŁOŚCI"
źródło:Kobiece Serca
wortal psychologiczny dla kobiet które kochają za bardzo
Eugenia Herzyk

cykl artykułów opublikowanych w 2008 roku w miesięczniku ODNOWA
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
anya87
18.10.2010 17:42:43
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #589916
Od: 2010-10-18
Jeśli mogę coś poradzić, tak zupełnie szczerze i od siebie, to zachęcam do wzięcia udziału w terapii. Ja jestem już po i sama jeszcze nie mogę uwierzyć jak zmieniło się moje życie, a właściwie jak ja sama je zmieniłam i nadal mam tę siłę, by było coraz lepsze, z dnia na dzień. Ośrodek, do którego ja chodziłam na terapię to PSYCHOCENTRUM w Warszawie. Wiem, że oni mają warsztaty/grupy terapeutyczne dla kobiet kochających za bardzo. Widziałam na ich stronie też warsztat ,,Zraniona miłość'' poświęcony tej właśnie tematyce, a prowadzi go moja ulubiona terapeutka p. Sylwia. Gorąco zachęcam do kontaktu z p. Sylwią i jej ośrodkiem, bo naprawdę warto dać sobie szansę. Mnie się udało, Wam też musi! wesoły
  
anya87
07.11.2011 15:44:48
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #798074
Od: 2010-10-18


Ilość edycji Admina: 2
Zachęcam do udziału w grupie wsparcia i terapeutycznej. Tutaj więcej informacji: http://psychocentrum.pl/grupy/grupa-wsparcia-tematyczna i na http://psychocentrum.pl/grupy/grupa-terapeutyczna-dla-kobiet-uzaleznionych-emocjonalnie-od-partnera
tej tematyce poświęcony jest także portal http://kochamzabardzo.pl/ - dużo pomocnych informacji i ciekawe artykuły w temacie toksycznych relacji
polecam i życzę powodzenia wszystkich Kochającym Za Bardzo!
  
Admin
07.11.2011 22:03:27
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #798403
Od: 2009-6-1
Gdy kochasz za bardzo

„..Miłość Ci wszystko wybaczy. Smutek zamieni Ci w śmiech.
Miłość tak pięknie tłumaczy: zdradę i kłamstwo i grzech..”
(fragm.. piosenki Hanki Ordonówny)


Ile zamieszania w życiu kobiet i mężczyzn wywołała wiara w przesłanie tej piosenki, wiedzą tylko ci, którzy w imię miłości nieustannie wybaczali swoim partnerom każdą podłość, kłamstwo, zdradę. Trzeba otwarcie powiedzieć, że ludzie, którzy wierzą, że w imię miłości można całkowicie zrezygnować z własnych zasad i oczekiwań przegrywają. Stają się ofiarami tych, którzy nie potrafiąc kochać, manipulują uczuciami innej osoby, a czasem, niczym wampiry wysysają z partnera całą radość życia. Bo choć prawdziwa miłość jest cierpliwa, wybacza, nie unosi się pychą, wiele pozwala znieść i wybaczyć, to jednak nie pozwala przekraczać granic – godności i szacunku wobec drugiego człowieka. Tak więc kochać drugiego człowieka jest pięknie, ale nie wolno kochać za bardzo. Bo źle pojęta miłość zabija. Dosłownie.

Co to znaczy kochać za bardzo? Skoro kochać jest dobrze, czy więc czegoś tak wspaniałego jak kochanie może być zbyt dużo? Kiedy przesadzimy ze słońcem, jedzeniem, dobrą zabawą zazwyczaj szybko ponosimy konsekwencje przekroczenia granic zdrowego rozsądku. Tak samo bywa z miłością – nawet najbardziej udany związek tworzą dwie odrębne osoby, które zazwyczaj są różnej płci, upodobań, charakterów. To co przyciąga ludzi do siebie, też zazwyczaj jest specyficzną cechą każdej z tych osób i czyni ją niepowtarzalną dla drugiego. Każdy z partnerów wnosi więc do związku bogactwo swojej osobowości, dokonań, zdolności. Dopóki te zasoby mogą się dalej rozwijać i współpracować, związek rozkwita. Jeśli któraś ze stron wycofa się, związek umiera, rozpada się.

Istnieje wiele związków, w których coś się zepsuło, ale partnerzy pozostają dalej razem i próbują walczyć z przeciwnościami, które niczym toksyny zatruwają ich codzienność. Toksyczną substancją może być w związku alkoholizm jednego partnerów, skłonność do romansów, kariera zawodowa pochłaniająca cały czas jaki jest przeznaczony na pielęgnowanie związku, pieniądze, hazard, etc. Jeśli toksyna jest stale obecna w związku, któraś ze stron cierpi, czasem cierpią oboje.

Zapewne, w zależności od światopoglądu i środowiska w jakim funkcjonują, z różnych stron docierają do nich słowa, że związek wymaga poświęceń, że są złączeni na dobre i złe, że czasem trzeba dźwigać krzyż… O ile poświęcenie dla związku przynosi zmiany i toksyn zaczyna ubywać, takie rady mają sens. Jeśli jednak pogłębia się kryzys i przybywa bolesnych doświadczeń, a partnerzy zaczynają naprawdę wierzyć, że miłość ma boleć i miłość jest cierpieniem – to sygnał ostrzegawczy, że taki związek zmierza do katastrofy. Trzeba przerwać potok kłamstw podtrzymujący chorobę. Nie jest to rzecz łatwa. Uczucia ludzkie to najdelikatniejsza materia w Kosmosie i ingerencja w tak subtelną sferę wymaga dużej wiedzy, umiejętności i mądrości. Czy jesteśmy w stanie zaoferować to wszystko Państwu na naszym portalu? Nie potrafię dzisiaj odpowiedzieć. Na pewno jednak chcemy pomóc ludziom, którzy potrzebują diagnozy problemów, które niszczą ich związki. Chcemy zaprosić tu osoby, które czują się osamotnione z problemami dotyczącymi ich miłości, zranionych uczuć, gdy kochają tak bardzo, a nie czują się kochane.

Zapraszam do dzielenia się tym, co najbardziej boli i nie pozwala normalnie żyć. Może to jest właśnie problem kochania za bardzo, fałszywego rozumienia miłości, która wcale nie musi wszystkiego wybaczać i smutku zamieniać w śmiech…

autor: Zoja Żak; dziennikarka, redaktor
Źródło: http://kochamzabardzo.pl/
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
Electra28.03.2024 14:17:13
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » CIEKAWE ARTYKULY » KOBIETY, KTÓRE KOCHAJĄ ZA BARDZO

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Marzycielska Poczta. darmowy hosting obrazków darmowy hosting obrazków