NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » AUTOAGRESJA » AUTOAGRESJA

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Autoagresja

  
Admin
23.07.2009 21:26:08
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #295259
Od: 2009-6-1
Temat ten jest rzadko poruszany zarówno w mediach, jak i w literaturze fachowej, a informacje, które można zdobyć są niepełne i wymagają uzupełnienia. Autoagresja jest pojęciem szerokim i określenie jej granic jest trudne, obejmuje bowiem zachowania zarówno powszechnie uznawane za normalne (tj. ćwiczenie ponad swoje możliwości, operacje kosmetyczne, sport w skrajnych formach itp.), które powodują jednak pewne deformacje ciała i mogą być przejawem zaburzeń psychicznych, jak i działania uważane za patologiczne (samookaleczenia).

_________________________

W okresie nastoletnim głównym przedmiotem troski jest ciało, które bardzo się zmienia. Wraz ze zmianami w ciele, pojawia się świadomość, że także inne zmiany są nieuchronne i konieczne. Mówiąc w wielkim skrócie: kończy się dzieciństwo i powoli, niuchronnie rozpoczyna się dorosłość. Nie da się ukryć - to czas potężnych napięć, dla niektórych czasami, dla niektórych często - bardzo trudnych do zniesienia. Pisze o tym Maxta - właśnie wtedy, szukając ulgi, sięga po żyletkę. To jest jej patent na rzeczywistość, na "upuszczanie pary", próba "pozbycia się" nie dających się znieść, "rozsadzających" od wewnątrz emocji. Okaleczanie siebie, w rzeczywistości czy choćby w wyobraźni (fantazjowanie o tym), jest bardzo często oznaką zbliżających się bądź juz istniejących poważnych psychicznych problemów.
Powodów dla których ktoś zaczyna się ciąć, czy okaleczać w jakiś inny sposób, może być wiele. U każdej z tych cierpiących (tak!) osób może być inny. To bardzo osobista sprawa. Samookaleczanie to tylko objaw, podobnie jak odurzanie się narkotykami czy alkoholem. Jest to, można powiedzieć, pewien sposób "radzenia sobie" z problemami psychicznymi, który jednak ich nie likwiduje, a sam w sobie jest bardzo szkodliwy, niebezpieczny a przede wszystkim - na dłuższą metę nieskuteczny, bo trzeba go powtarzać ciągle i ciągle, a zniszczenia są coraz większe (więcej sznytów). Nawet jeśli ktoś przestanie się ciąć, problem nie znika, bo zazwyczaj taka osoba popada w inne uzależnienia, czy trafia w końcu do szpitala psychiatrycznego. Jeżeli okaleczacie się lub bez przerwy o tym myślicie, czy choćby od czasu do czasu, szukajcie pomocy psychologicznej. Nie bójcie się również kontaktu z psychiatrą. Ważne, żebyście wiedzieli, że potrzebujecie leczenia, bo to jest choroba a nie wybryk, jak czasem myślą o tym dorośli, ale nie tylko oni , bo przecież Wy sami często myślicie, że to nic poważnego i można przestać w każdej chwili. Sprawa jest poważna i raczej przygotujcie się na dłuższe leczenie. Polegać będzie ono na poznawaniu swoich uczuć, myśli, fantazji- świadomych i nieświadomych i ich wpływu na Wasze zachowania, poznawaniu tego, co sprawia Wam największe cierpienie. O tym będziecie rozmawiać z terapeutą. U niektórych z Was psychoterapia może być wspomagana lekami, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zachęcam Was do szukania pomocy. Nie zwlekajcie. Cięcie się jest bardzo często jedynie objawem skrywającym głębsze problemy psychiczne.
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
Electra19.03.2024 06:07:55
poziom 5

oczka
  
adatek
13.02.2011 10:02:18
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #649806
Od: 2011-2-13
ja też miałem problem przez wiele lat z samookaleczaniem się.Jednak przeszło mi to.
Oczywiście los tak chciał, że popadłem w zupełnie inne uzależnienia, które mnie frustrują nie dając spokoju. I to jest właśnie to błędne koło z którego nie można wyjść.zmieszany
  
atramaj
23.02.2011 23:31:24


Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Katowice

Posty: 2 #655596
Od: 2011-2-23
Mi także "przeszło" jeśli rozumiemy przez to czynność fizyczną. Nie zmienia to faktu, że co pewien czas (ostatnio z dużym natężeniem)mam do tego wyjątkowo silny pociąg. Przecież to działa! To jest bardzo skuteczny sposób "stawiania się do pionu". Czuję się czasem (w tym właśnie momencie także) jak narkoman, przed którym leży działka, a on nie może, nie może...jej wziąć. Chociaż wiem, że to pomoże, a raczej osiągnie odpowiedni efekt. Nie mogę bo obiecałam tego nie robić.
Natomiast nie rozumiem dlaczego nie umiem przełożyć wiedzy, że to jest robienie Sobie krzywdy, na poziom emocji i empatii do siebie.

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » AUTOAGRESJA » AUTOAGRESJA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Marzycielska Poczta. darmowy hosting obrazków darmowy hosting obrazków